Witam Was po przerwie!
Święta były zdecydowanie gorącym okresem, ale myślę, że mogę już powoli wrócić do blogowania, zwłaszcza, że już bardzo niedługo mój blog będzie miał roczek! Nie wierzę, że minęło już tyle czasu!, ale dziś nie o tym ;)
Po Świętach i Nowym Roku wracam z postem lekkim i przyjemnym, którego nie było tu już od bardzo, bardzo dawna, czyli haul! Po ogarnięciu tego wszystkiego i zrobieniu zdjęć na raty jestem pod wrażeniem, że niektóre z Was robią takie posty co miesiąc. Podziwiam!
Patrząc na zdjęcia widzę, jak dużo tego jest... Aczkolwiek kilka rzeczy jest dla Was i w sumie tylko tyle mam na swoje usprawiedliwienie ;)
Na początek kosmetyki z Niemiec. Kremy do rąk, balsamy, ulubione pasty do zębów, żel pod oczy czy krem do stóp, szampon, żele pod prysznic i mały spray Adidas do kosmetyczki wyjazdowej. I oczywiście kolejna tubka Casting Sunkiss od Loreal, który absolutnie uwielbiam i muszę mu w końcu poświęcić osobny post ;)
Dalej słodycze i inne produkty bardziej czy mniej spożywcze ;) Obowiązkowo żelki i Oreo w białejj czekoladzie, syrop do kawy, świetna przyprawa Knorr i najlepszy płyn do mycia naczyń, czyli Fairy do zimnej wody. Na koniec antypoślizgowa mata do szuflady w toaletce.
Ostatnie zakupy z Niemiec to przede wszystkim Primark, gdzie uzupełniłam zapasy ulubionych rajstop 40 - 200 DEN oraz świątecznych, niesamowicie ciepłych i miziatych skarpetek. Poza tym na kolażu jest jeden z moich świątecznych prezentów, czyli 3 częściowa piżama z pluszową bluzą. Uwielbiam ją! Natomiast w lewym górnym rogu dłuższa taliowana koszula z elastycznego jeansu z Kik za całe 6€! i kilka nowych wosków YC na zimę. Ostatnio zupełnie mi się znudzimy ciężkie, słodkie zapachy wanilii i ciastek i stawiam na coś lekko kwaśnego, świeżego, ale nadal zimowego, a na święta koniecznie zapachy lasu ;)
Na koniec prezenty i zakupy z Polski.
Rękawica Glam Glove i zestaw mini jajeczek BB to moje prezenty, które są absolutnie fantastyczne i z pewnością już niedługo doczekają się swojego postu. Kolejne hity i znów prezenty, ale tym razem na urodziny bloga, to palety i wkłady Inglot z nowymi pudrami do konturowania i różem. Poza tym kilka cieni również z Inglota i zaspokojenie potrzeby na turkus z Drogerii Natura. Niestety bez zaskoczenia okazało się, że taki makijaż owszem jest cudowny, ale moje oczy i karnacja fatalnie współgrają z tymi kolorami i używać ich mogę tylko na dolną powiekę...
Dalej podkład tani, dobry i żółty, czyli postanowiłam spróbować kremu CC z Bourjois i w ogóle nie żałuję. Dla mnie to świetny produkt do zabawy, gdy testuję coś w domu, ale w normalnym użyciu też nieźle się sprawdza. Do kompletu oczywiście kilka pomadek Golden Rose - 17 i 19 z linii matowej i fantastyczna 103 z Vision Lipstick. Na małym zdjęciu widać jeszcze pędzelek Zoeva z niemieckiego Glamour, który udało się upolować Mężczyźnie w 2 egzemplarzach, więc chętnie się podzielę ;)
Natomiast ostatnie zakupy grudnia zrobiłam w sklepie internetowym Visage Shop, który akurat miał promocję na większość produktów Zoeva i tak do toaletki wpadły kolejne dwie palety cieni - Naturally Yours oraz Rodeo Belle, skośny pędzel 235 oraz dwie fanomenalne kredki do oczu w kolorach Rock 'n' Roll Bride oraz Female Attrraction. Marka Zoeva to zdecydowanie moja marka numer 1 roku 2014, a więcej na ten temat już wkrótce :)
Tymczasem piszcie, czy miałyście któryś z tych produktów i jak się sprawdziły u Was :)
Super zakupy, tyle wspaniałości :) Bronzer z inglota uwielbiam, pomadki GR również, a na krem CC Bourjois mam ochotę od dłuższego czasu
OdpowiedzUsuńWarto go wypróbować, zwłaszcza na jakiejś promocji, czy przy okazji zakupów online. W tej cenie to naprawdę świetny produkt :)
Usuńsuper zakupy :) ja rozważam zakup palety Naturally Yours ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy :) Lubię takie posty. Piżama jest najlepsza :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest :D i sama też lubię takie posty czytać, ale pisać już nie bardzo ;)
UsuńO rany, ale wspaniałości :-) Ostatnio zastanawiałam się nad tym masłem do ciała Balea, jestem ciekawa Twojej opinii ;)
OdpowiedzUsuńNa razie mam jeszcze sporo otwartych zapasów, ale to masło jest pierwsze w kolejce, więc na pewno dam znać jak się sprawdza ;)
UsuńPaleta zoeva, pędzel też mam ale rzadko go używam, pomadki golden rose to moim ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńNo świetne nowości!:)♥
OdpowiedzUsuńIle dobroci :) Produkty Balei uwielbiam za zapachy, pudy/róże Inglota również przypadły mi do gustu, a pomadki Golden Rose (te starsze edycje) używałam jeszcze w czasach licealnych, czyli wtedy, gdy jeszcze nie było o nich głośno. :)
OdpowiedzUsuńNiebawem doleci do mnie m.in to masełko orzechowe;)
OdpowiedzUsuńPeeling Balea miałam, ale mnie nie zachwycił.
OdpowiedzUsuńJa je lubię jako zwykłe żele pod prysznic nałożone na gąbkę, chociaż wolałam wersję limonkową ;)
UsuńJako żel też się nie sprawdził ;)
UsuńWidzę pianki <3 narobiłaś mi smaka :) Sunkiss miałam lekko rozświetliło moje włosy <3
OdpowiedzUsuńświetne nowości i ile cudeniek z DM, sama pod koniec stycznia wybieram się do Niemiec więc też przepadnę na zakupach mimo, że 2 miesiące temu tam byłam :)
OdpowiedzUsuńKocham przewozić takie skarby z dm :) z zoeva musze dir zapoznac w tym roku :)
OdpowiedzUsuńJa to najchętniej bym Ci zabrała te małe pianki :D Mniaaaam ;)))
OdpowiedzUsuńWłaśnie sama je podjadam nie tylko z kawy ;)
UsuńSuper zakupy:) Ciekawa jestem tych paletek. Tyle juz o nich slyszalam, ze musze sie skusic chociaz na jedna:) Pomadki z GR sa moim idealem - uwielbiam je poprostu!
OdpowiedzUsuńProdukty z Balei sa mi nieznane, ale mam nadzieje, ze kiedys je wyprobuje.
Pozdrawiam
Paletki są świetne, ale moim absolutnym numerem jeden jest Smoky, chociaż z pewnością nie spodoba się każdemu ;)
UsuńWow ile wspaniałości:) narobiłaś mi apetytu na oreo!
OdpowiedzUsuńZnam tylko pomadki z GR, świetne są :)
OdpowiedzUsuńIle wspaniałości :) super zakupki :) pomadki GR uwielbiam :) mam 3 i używam ich non stop :)
OdpowiedzUsuńDo mnie znów ciągle jakaś "wpada" i w sumie mam już większość kolorów ;)
UsuńBalea, rękawica i jajeczko! <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam zakupy w DM :]
OdpowiedzUsuńOjj ja też ;)
UsuńZnam tylko pomadki GR i je kocham. Balea to nadal moje marzenie :D.
OdpowiedzUsuńIle dobroci <3 ale super, że do gazety dawali pędzel Zoeva! Uwielbiam ich pędzle. Te kosmetyki do konturowania z Inglota muszę zakupić koniecznie na zajęcia z makijażu ;)
OdpowiedzUsuńTrochę ci się tego nazbierało
OdpowiedzUsuńOj ile cukierków :DDD
OdpowiedzUsuńSiedzę i mówię cały czas: O ja Cię, woooow; a mój chłopak się głupio na mnie patrzy :D
OdpowiedzUsuńTeż tak często mam ;)
UsuńTyle skarbów *.*
OdpowiedzUsuńpiękne zdobycze! :)
OdpowiedzUsuńSporo tego :)
OdpowiedzUsuńświetne zakupy:) uwielbiam oreo w białej czekoladzie:)
OdpowiedzUsuńDostrzeglam Zoeve :D Wspaniale zakupy, mrau *.*
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy! trochę się obkupiłaś:)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę wosków z YC<3
http://stylishlife93.blogspot.com/
Ale zakupowy szał :) Najbardziej zazdroszczę Zoevy!;)
OdpowiedzUsuńJest fantastyczna, ogólnie jako cała marka i poszczególne produkty :)
Usuńi na co się przerzuciłaś po revlonie? :)
OdpowiedzUsuńczekam na post o rękawicy ;)
no Skin Balance mnie kusi, ale jest poza zasięgiem póki co :(
OdpowiedzUsuńChętnie poczytam o produktach firmy Zoeva :)
OdpowiedzUsuńJejku jejku ile wspaniałości! Piżamka wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńI w praktyce też jest fantastyczna :) Bardzo ciepła, wygodna i praktyczna :)
UsuńEhh i po co ja zobaczyłam te słodycze? :D Ta rękawica to bardzo ciekawe rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńKochana, świetne zakupy i prezenty! Zazdroszczę Ci mega tej pluszowej bluzy, też by mi się taka przydała, może w końcu przestałabym chodzić w szlafroku. :D
OdpowiedzUsuńJa ze szlafroka nie zrezygnowałam, ale używam go teraz tylko po kąpieli ;)
UsuńWow ile wspaniałości ;))
OdpowiedzUsuńo ile dobra z Balei :) Czekam na recenzję Zoevy :)
OdpowiedzUsuńIle wspaniałości :D Te zakupy z Primarka bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów :)
Balea <3 Też bym chciała :)
OdpowiedzUsuńSame super rzeczy!
same wspaniałości - uwielbiam kosmetyki Balea - bardzo żałuję, ze u nas nie ma DM :(
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, lubię takie posty :)
OdpowiedzUsuńBalea, piękne, tanie i cudowne kosmetyki! :) Uwielbiam je! Widzę śliczne zapasy. :D I dodatkowo YC, uwielbiam również. ;)
OdpowiedzUsuńO kurcze, poszalałaś :) Fajne rzeczy.
OdpowiedzUsuńTak trochę wyszło ;)
UsuńOd dłuższego czasu czaje się na kosmetyki Balea :) musze w końcu je dorwać ;-)
OdpowiedzUsuńTą rękawice od Hani muszę zamówić!
OdpowiedzUsuńZa daleko mam do DM a tak mnie kusi ich kolorówka. :/
uwielbiam tę czekoladę *.* no i kosmetyki z DM też :-D
OdpowiedzUsuńDuże i cudowne nowości tu widzę :) Mam ten żel z Balea, Black Secret i go po prostu kocham za zapach. Szkoda, że to limitka, a ja głupia kupiłam tylko jeden, gdy miałam okazję :/
OdpowiedzUsuńKrem CC z Bourjois jest świetny, na wiosnę pewnie do niego powrócę :)
A mnie ten zapach jednak nie przekonuje, zdecydowanie wolę te owocowe :)
UsuńBardzo lubię matowe pomadki z GR :) Też skusiłam się na krem do rąk oraz ten cynamonowy peeling z Balea :)
OdpowiedzUsuńale szaleństwo :) bardzo lubię produkty Balea :)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości:) Nie wiedziałam, że jest Oreo w białej czekoladzie - koniecznie muszę nadrobić te zaległości :D
OdpowiedzUsuńA z Balea znam balsam do ciała z olejkiem migdałowy, który pachnie bosko oraz żel Black Secret, który niestety mnie rozczarował:(
Żel też mnie niestety nie porwał, natomiast Oreo w białej czekoladzie jeszcze nie jest dostępne w Polsce... Mam nadzieję, że szybko się to zmieni ;)
UsuńIle dobroci, Zoevy oczywiście najbardziej zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuń