środa, 6 maja 2015

3 kroki wieczornej pielęgnacji - część 2 - Oczyszczanie

Idąc za ciosem zapraszam na drugą część mojej codziennej wieczornej pielęgnacji, jaką jest oczyszczanie.
Ten etap jest dla mojej skóry najważniejszy i muszę poświęcić mu sporo czasu, inaczej szybko widać skutki zaniedbania ;) Moja cera jest mieszana, z reguły przetłuszczająca się, ale nie trudno o przesuszenie... W obecnej chwili jednak najbliżej jej do cery normalnej, a to wszystko dzięki dobrej pielęgnacji. Dziś jednak zapraszam tylko na krok 2, czyli oczyszczanie.


Już od prawie roku jestem posiadaczką szczoteczki Clarisonic Mia 2 i nie wyobrażam sobie oczyszczania twarzy bez niej. Nie twierdzę, że bez jej pomocy nie można się dobrze umyć, ale mimo wszystko widzę sporą różnicę z, a bez. Na ten temat mogłabym mówić godzinami, ale post o Mia jest już gotowy więc tym razem na tym skończę ;)


Jednak nie samą szczoteczką się kobieta myje! Żeby miało to sens, niezbędny jest też dobry żel, a takim na pewno mogę nazwać Effaclar marki LRP. Świetnie oczyszcza, nie podrażnia i jest nieprawdopodobnie wydajny! Czy wysusza? Może, ale czy jest ktoś, kto po umyciu twarzy nie stosuje żadnego kremu? Ok, mnie się zdarza, jeśli później nakładam kwas, ale nawet wtedy nie odczuwam dużego dyskomfortu związanego ze ściągnięciem albo przesuszeniem. 


W tym temacie nie mogłabym pominąć jeszcze jednego kroku jakim jest peeling, a produkty które mogę polecić to przede wszystkim czyścik Lush oraz pasta z Ziaja. Pierwszy z nich, to taki porządny zdzierak z grubymi drobinkami węgla, natomiast rodzima Ziaja to raczej dzienniak. Oba produkty są zupełnie różne, ale przy regularnym stosowaniu, nawet 2 razy w tygodniu, sprawiają, że skóra jest świeża i świetnie się prezentuje. 


Ostatni produkt jaki chciałam Wam zaprezentować to tonik, a konkretnie kolejny produkt z Ziaja z serii oczyszczającej. Przemycie twarzy produktem z odrobiną kwasów daje mi poczucie pełnej czystości oraz pomaga w utrzymaniu mojej cery w ryzach. Jeśli jednak lubicie lub szukacie tego typu produktów, to bardziej polecam Płyn bakteriostatyczny od Pharmaceris z serii T. Moja nowa butelka już czeka w zapasach ;)


Jak widzicie przykładam sporą uwagę do dokładnego oczyszczania mojej cery, ale w praktyce tylko podobny zestaw pomaga mi cieszyć się prawie normalną skórą z niedoskonałościami, ale bez niespodzianek. 

Znacie któryś z tych produktów? Podzielcie się proszę swoją opinią na ich temat w komentarzach :)

26 komentarzy:

  1. Znam wyłącznie Ziaję ale mi ta seria zupełnie nie przypadła do gustu ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kupiłam ten żel effaclar po raz drugi i jak zużyję do końca to mam nadzieję mieć już o nim ostateczne zdanie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój męczę już prawie rok, więc jeśli Tobie też tak pójdzie, to długo przyjdzie czekać na recenzję ;)

      Usuń
  3. Szczoteczki wszelkiego typu nie dla mnie ze względu na cerę, ale kiedyś namiętnie używałam serii Effaclar. Mam słabość do oferty LRP. Z Lusha najbardziej lubię Aqua Marina i Angels On Bare Skin, lecz od jakiegoś czasu zmieniłam kierunek i teraz sporadycznie tam zaglądam. Nasyciłam się firmą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena rzeczywiście powala, ale po prawie roku używania cieszę się, że ją mam :) A w kwestii Lush sama coś bym jeszcze popróbowała, ale gdy już jestem to okazuje się, że nie ma nic, co naprawdę "potrzebuję" ;)

      Usuń
    2. Hahaha, ale dla mnie cena nie ma znaczenia :P chodzi o moją CERĘ ;) a dokładnie jej charakterystykę.
      Z Lusha zostałam przy sprawdzonych produktach i od czasu do czasu kupuję coś do kąpieli jak mam ochotę. Niemniej to już nie jest ten sam szał, co kilka lat temu ;)

      Usuń
    3. o łał :D przepraszam! tak się kończy 3h spania i praca nocami ;)

      Usuń
  4. Bardzo lubię ten tonik z ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zastanawiam się nad kupnem tej szczoteczki ♥

    http://missstyle21.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne są te produkty Ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biorąc pod uwagę ceny wypadają bardzo korzystnie :)

      Usuń
  7. Wszędzie te Liście Manuka, chyba muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z Twojej gromadki znam Mia2 oraz żel Effaclar i obydwa ogromnie polubiłam. Świetny duet :)

    OdpowiedzUsuń
  9. effaclar mam i nardzo lubię mimo, iż ciut wysusza buźkę

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jestem również posiadaczką cery mieszanej. Do swojej pielęgnacji twarzy kupiłam FOREO LUNA wersja niebieska. U mnie kompletnie nie sprawdziło się to urządzenie.Mam dużo zaskórników i po używaniu tej szczotki zrobiło mi się tego dwa,a nawet trzy razy więcej. Czy masz zaskórniki (wągry),jeśli tak to jak u Ciebie sprawdza się szczotka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam jedno i drugie, ale ta szczoteczka świetnie sobie radzi z oczyszczaniem i nie pojawia mi się na twarzy nic nowego jeśli używam jej systematycznie. Nowe zaskórniki wyskoczyły mi natomiast po dwóch dniach przerwy ;) w kwestii Luny jestem bardzo nieprzekonana. W mojej łazience jest raczej wilgotno i na szczoteczce do zębów służącej do fug pojawiły się czarne plamy na gumowej rączce - grzyb? więc nie ma mowy, żebym używała czegoś podobnego do twarzy bez możliwości zmiany końcówki z bakteriami wchodzącymi w materiał ;)

      Usuń
  11. Mam ochotę na tą szczoteczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Znam tę szczoteczkę, bardzo mnie ona kusi. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mia u mnie nie do końca się spisała. Fakt fajnie oczyszcza, ale jak za taką cenę spodziewałam się więcej. Kupiłam też ten tonik z Ziaji i zobaczymy jak sprawdzi się u mnie, chociaż w sumie myślę, że dobrze, ponieważ ta marka dobrze współpracuje z moją cerą :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zel Effaclar? Sama chemia, sciaga, wysusza, podraznia. Od kiedy przestalam go uzywac moje cera odetchnela z ulga.
    Polecam przestawienie sie na delikatniejsze produktu np oleje ktory genialnie rozpuszczaja wszystkir brudy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejami zmywam makijaż, żelu używam do umycia twarzy. Same oleje powodują u mnie zapychanie i pogorszenie stanu skóry. Mnie nie podrażnia, więc zostaje ze mną ;)

      Usuń
  15. U mnie również ostatnio króluje tonik z Ziaji tyle, że ten oliwkowy i bardzo go sobie chwalę ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Znam tonik Ziaji "Liście manuka", mnie niestety nie podpasował.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze sprawiają największą frajdę i ożywiają tego bloga, dlatego śmiało! Wyrażajcie swoje zdanie ;) za co Wam bardzo dziękuję :)