poniedziałek, 6 października 2014

Duża porcja odkryć i jedna porażka września

Dziś przychodzę do Was z postem o odkryciach i rozczarowaniach z poprzedniego miesiąca, czyli produktach które są dla mnie nowością, ale szybko zyskały miano ulubieńców lub porażek ostatnich kilku tygodni. Tym razem produktów będzie dużo, a do tego są bardzo zróżnicowane, zatem zapraszam do dalszej lektury.


Na pierwszy ogień idzie kolorówka i produkt, który absolutnie mnie oczarował i gdybym miałam wybrać wyłącznie jeden kosmetyk do tego posta, to byłby właśnie on. Podkład Givenchy, w kolorze jeszcze letnim czyli 5 mat honey. Ostatnio mam niesamowite szczęście do podkładów o ile to nadal kwestia szczęścia, a nie oczywistość przy ich cenach ;) i podobnie było tym razem. Podkład doskonale stapia się z cerą i lekko zastyga do naturalnego matu / satyny, a do tego jest bardzo trwały. Niestety nadaje się do nakładania wyłącznie palcami, bo pędzel czy gąbka pochłaniają go w bardzo dużych ilościach.


Drugie odkrycie, również z kategorii kosmetyków do makijażu, to mój ulubiony korektor pod oczy od Estee Lauder, tym razem w najjaśniejszym odcieniu 01 light. Dla mnie jest to ideał. Ładnie kryje, zastyga, nie zbiera się w zmarszczkach, a przy tym w ogóle nie wysusza skóry pod oczami i praktycznie nie widać go pod okiem. Dodatkowo przez swój jasny odcień ładnie rozświetla i ożywia spojrzenie i ładnie się łączy, nawet z ciemniejszym podkładem.


Kolejne punkty na liście odkryć to moja pierwsza pomadka MAC w kolorze Viva Glam Rihanna oraz dwie z nowych szminek Golden Rose w kolorach 23 i 26. Od dłuższego czasu kocham mocno podkreślone usta, a te produkty sprawdzają się po prostu najlepiej.


Kolejny produkt to ponownie MAC, ale tym razem jest to delikatny puder Mineralize Skin Finish w kolorze Medium. Zdecydowałam się na niego z myślą o chłodniejszych miesiącach, gdy nie potrzebuję porządnego zmatowienia i przedłużenia makijażu, a jedynie lekkiego utrwalenia, głównie pod oczami i sprawdza się w tej roli bardzo dobrze.



I ostatni już produkt z kolorówki to popularna kredka do brwi z Catrice w kolorze 020 Date With Ash - ton. Dlaczego nikt wcześniej mi nie powiedział, że podkreślanie brwi kredką może być tak proste?! ;) kolor jest idealny, trwałość w porządku, a szybkość i łatwość makijażu brwi nie mają sobie równych.


Pora na odkrycie pielęgnacyjne, jakim okazał się krem średnio lubianej przeze mnie marki Avene. Jest to chyba nowość w linii do cery z problemami, czyli Cleanance Expert. Według producenta emulsja kontroluje poziom nawilżenia i skutecznie matuje skórę, a jednocześnie jest bezlitosny dla niedoskonałości. Ja go lubię za ogarnianie mojej cery oraz sensowne nawilżenie, dzięki któremu używam go co drugą noc solo, bez kremu nawilżającego.


Następnie coś, co pojawia się postach rzadko, a mianowicie produkt do pielęgnacji włosów, jakim jest Maska Drożdżowa Receptury Agafii. Kupiłam ją razem z kilkoma innymi rosyjskimi produktami do włosów, ale to z niej jestem najbardziej zadowolona. Przepięknie pachnie, dla mnie ciasteczkowymi woskami YC ;) ładnie odżywia, ale też bardzo skutecznie i zauważalnie unosi włosy u nasady. Ponieważ używam jej dopiero niecałe dwa tygodnie to nie zauważyłam jeszcze działania na którym zależy mi najbardziej, czyli pobudzenia wzrostu włosów, ale na razie nie narzekam.


Zachwyty zakończy pewien maluszek, który działa cuda z moimi oczami, czyli maść do oczu Vita - POS z witaminą A. Używam jej co jakiś czas na noc, zamiast zwykłych kropli do oczu i jestem zachwycona! Efekt to fantastycznie nawilżone i zregenerowane oczy, którym niestraszne są soczewk, wiatr i suche powietrze. Już dawno nie czułam takiego komfortu jak po jej użyciu.


Ostatni produkt to absolutny antybohater września, czyli rękawica Kessa. Naczytałam się o niewrastających włoskach, najlepszym peelingu i naskórku zostającym na wannie po kąpieli, a w praktyce okazało się, że nawet z dodatkowym peelingiem sprawdza się gorzej, niż porządna gąbka antycellulitowa. Po - raż - ka...



Uff nareście koniec! ;)
Koniecznie napiszcie, czy miałyście któryś z tych produktów i jak u Was się sprawdził oraz jakie kosmetyki Was urzekły lub rozczarowały we wrześniu.

44 komentarze:

  1. Szminki GR uwielbiam,a na puder Mac'a mam ochotę.Ja też dzisiaj wrzuciłam ulubieńców i znalazła się wśród nich kredka z Catrice,ale w innym odcieniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze znaleźć u Ciebie ten post, bo zastanawiałam się też nad innymi kolorami, ale wzięłam tą najpopularniejszą ;)

      Usuń
  2. Ta wiśniowa pomadka przepiękna, podkład chciałabym wypróbować, czy mogłabyś go pokazać na twarzy?:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mac mineralize skinfinish jest moim ulubieńcem od kilku miesięcy. Widzę, że Mac zmienił opakowana jakie ono jest śliczne! Ciesze się, że pomadka z tej samej firmy Ci się podoba i mam nadzieje, ze nie będzie ostatnia :D Ja przepadłam... już planuje kupić w najbliższy weekend plumful :D
    Kredkę Catrice w takim razie muszę wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie będzie ostatnia! Moim zdaniem pomadki GR są równie dobre, ale MAC zdecydowanie wygrywa kolorami, więc już planuję kolejne zakupy ;)

      Usuń
  4. Wszystko piękne , niczego nie znam z tych produktów .

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam żadnego z tych produktów, ale chciałabym wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedynie puder z MAC znam i sama uwielbiam. Korektor z EL wygląda na ciemny, pokażesz swatch?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie nie jest ciemny! Post z nim już jest napisany i powinien pojawić się w środę :)

      Usuń
  7. Bardzo fajna ta Twoja kolorowka. Szkoda, że rękawica się nie sprawdziła... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Rękawica Kessa tak zachwalana.. a tu proszę. Chyba nie pokuszę się o jej kupno.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię kredki do brwi Catrice :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tam kesse bardzo lubię :-) o korektorze będę pamiętać :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja rękawica Kessa z Organique wygląda inaczej, wydaje mi się, że jest z innego materiału i może stąd ta rozbieżność z odczuć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak też mi się wydaje, ale zakładałam, że to jak z czarnym mydłem. Niby różnice są, ale jednak zawsze to ten sam produkt, w dodatku w tym przypadku to tylko kawałek materiału, a tu takie różnice? Szkoda, bo miałam wielkie oczekiwania :)

      Usuń
  12. Ta maść do oczu mnie zainteresowała, ostatnio mam przemęczone oczy, muszę sobie coś sprawić takiego albo jakiś suplement diety :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę w końcu zainwestować w nową Velvet Matte :).

    OdpowiedzUsuń
  14. muszę kupić kredkę catrice, muszę kupić kredkę catrice....

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie myślałam nad tym pudrem MAC :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Na maskę drożdżową nigdy bym nie zwróciła uwagi bo myślałam, że niezbyt ładnie pachnie. A Ty piszesz o ciasteczkowym zapachu? No od razu wydaje mi się ciekawszym produktem :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Z tej gromadki mam jedynie korektor EL, również używam go pod oczy i sprawdza się świetnie. Zaintrygował mnie podkład Givenchy i w sumie mogłabym go kupić dla samego opakowania, lubię taki minimalizm ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama też chciałam go między innymi za opakowanie ;) to, opis i wstrząsanie zaiteresowały mnie w pierwszej kolejności ;)

      Usuń
  18. Mam pytanie- gdzie kupiłaś ten podkład? Nie spotkałam się z nim jeszcze:)
    Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostępny jest na stronie online Sephora i w niektórych stacjonarnie. Mnie udało się go sprawdzić we Francji i później zamówiłam online :)

      Usuń
  19. Zaciekawiłaś mnie tą maską drożdżową :) Chyba sobie taką sprawie

    OdpowiedzUsuń
  20. Pomadki Golden Rose uwielbiam i ja , tak samo jak lakiery do paznokci od nich :)
    Zaskoczyłaś mnie z tą rękawicą, same zachwyty czytam. Mimo to jakoś nigdy szczególnie mnie nie ciągnęła i w sumie dobrze wiedzieć że u nie wszystkich się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to kwestia marki, ale u mnie porażka :)
      Lakiery z GR też bardzo lubię, nawet jeden nowy czeka obok mnie na użycie ;)

      Usuń
  21. Wooo ta bordowa pomadka z GR wygląda obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam MACowy MSF! Tylko te nowe opakowania, okropne są!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie sie w sumie podoba, chociaż bardzo się brudzi :/ W sumie nie miałam go w starej wersji, ale w porównaniu z dawnym różem, wolę to nowe ;) chociaż wiem, że jestem w nielicznej grupie zwolenników :D

      Usuń
  23. Chętnie bym wyprobowala krem do oczu ;) Bo choć wieczorem Wpuszcza krople to i tak to nie jest ten efekt wypoczetych oczu jaki bym chciała uzyskać; )

    OdpowiedzUsuń
  24. Podkladem Givenchy niesamowicie mnie zaciekawilas! Marke bardzo lubie i chetnie wybiore sie po probke tego cuda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to pierwszy produkt tej marki, ale pierwsze podejście uważam za bardzo udane :) Polecam spróbować :)

      Usuń
  25. Tą kredkę do brwi muszę sobie kupić:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Zostałaś nominowana bo Liebster Blog Awards ! :) Więcej info u nas na blogu ! :)

    http://gift-for-sister.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie miałam żadnego z tych kosmetyków. Szkoda, że rękawica okazała się porażką.

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie znam nic z Twoich ulubieńców. Zainteresowałas mnie za to bardzo tym podkładem Givenchy i na pewno zwrócę na niego uwagę podczas najbliższej okazji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest dość trudno dostępny, ale polecam się za nim rozejrzeć, bo warto :)

      Usuń
  29. Czytałam o rękawicy wiele sprzecznych opinii i chyba zależy to od samej rękawicy, bo jest ich kilka wersji. Tak czy siak zakupy online odpadają :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Zgadzam się, że kredka Catrice nie ma sobie równych ;))

    OdpowiedzUsuń

Komentarze sprawiają największą frajdę i ożywiają tego bloga, dlatego śmiało! Wyrażajcie swoje zdanie ;) za co Wam bardzo dziękuję :)