poniedziałek, 27 października 2014

Givenchy Eclat Matissime 5 Mat Honey

Witam po kolejnej przerwie! Nie oszukujmy się, jesień nie jest moją ulubioną porą roku i zebranie się do pisania nie było łatwe... Jednak wracam z świeżymi postami, o wielu fajnych produktach, na które zapraszam Was w najbliższym czasie. 
Zacznę od kilku kosmetyków, które znalazły się w moich hitach września, a dziś na pierwszy ogień idzie fantastyczny podkład od Givenchy.


Pełna nazwa to Givenchy Eclat Matissime Fluid Foundation Airy - light Mat Radiance SPF 20 - PA++, mój w kolorze 5 Mat Honey
W Polsce można go dostać w perfumeriach Sephora, ale wydaje mi się, że stacjonarnie nie w każdej oraz na stronie online (klik) w cenie 209zł za 30ml. Poniżej opis producenta:

Niezwykle delikatny i lekki jak powietrze, podkład we fluidzie Éclat Matissime szanuje naturalną równowagę skóry. Cera pozostaje matowa dokładnie tam, gdzie trzeba. Skóra oddycha i nie wysusza się, lśniąc czystym blaskiem i promieniejąc światłem. Jej powierzchnia jest wygładzona. Dodatkowo ochrona przeciwsłoneczna: filtr SPF 20-PA++
Sprytna formuła w zręcznym i nowoczesnym opakowaniu.
Rezultat? Podkład Éclat Matissime to idealny sprzymierzeniec nieskazitelnej, promiennej cery. Płynna konsystencja podkładu otacza skórę świetlistą woalką, jednocześnie wygładzając ją i matując, co wydobywa jej naturalny blask.
Skóra jest piękna: umalowana, ale nie przesadnie, naturalna ale nie przygaszona.


Podkład ten był moim typem na lato, razem z Chanel Vitalumiere Aqua, jednak ten drugi był łatwiej dostępny stacjonarnie i to na niego się zdecydowałam już w czerwcu, a Givenchy dołączył dopiero we wrześniu i szybko zyskał status ulubieńca, również na najcieplejsze dni w roku.


Mój kolor - 5 - jest dość ciemny - beżowy z lekkimi żółtymi tonami i świetnie pasuje mi właśnie na lato oraz teraz, póki mam resztki opalenizny ;) Odcień ładnie się stapia ze skórą i delikatnie dopasowuje do jej koloru oraz w ogóle nie ciemnieje w ciągu dnia.


Mieszane odczucia mam w kwestii opakowania. Z jednej strony jest bardzo ładne, proste i klasyczne, a do tego bardzo wygodne, ale z drugiej koszmarnie się brudzi, co widać na powyższym zdjęciu. Nie pomaga nawet regularne przecieranie mokrymi chusteczkami. Bezdyskusyjnym plusem jest pompka, która wypluwa idealną, niedużą ilość produktu. Na pokrycie całej twarzy potrzebuję 2 - 3 naciśnięcia, które można płynnie regulować, dzięki czemu nigdy nie dostaniemy za dużo produktu. 


Kolejny plusem jest niesamowicie delikatna, lekka, kremowa konsystencja. Podkład świetnie rozprowadza się na twarzy, ale najlepiej aplikować go palcami, ponieważ inne metody (gąbka BB i pędzle) pożerają go w bardzo dużych ilościach - na jedno użycie potrzebuję nawet dwa razy więcej produktu... Po rozprowadzeniu fluid lekko zastyga, dzięki czemu jest bardzo trwały i nieruchomy na twarzy, również bez utrwalenia pudrem, przez co niestraszne mu nawet lekkie dotykanie skóry. 
Przed użyciem należy go dobrze wstrząsnąć, w przeciwnym wypadku lekko się rozwarstwia.


Bardzo dużym plusem jest oczywiście trwałość. Przy obecnej jesiennej pogodzie (10 - 22st) spokojnie wytrzymuje, na mojej dość trudnej dla podkładów twarzy, cały dzień, utrzymując przy tym konturowanie w niezmienionym stanie.
Wykończenie teoretycznie jest matowe, jednak nie jest to płaski, nienaturalny mat, a raczej świeża satyna bez błyszczenia - zdrowe glow.
Krycie natomiast jest średnie. Podkład dobrze wyrównuje kolor skóry oraz, w moim przypadku, delikatnie ją przyciemnia. Poza tym zakrywa zaczerwienienia i niewielkie niedoskonałości, ale nie radzi sobie z tymi większymi. Nie podkreśla suchych skórek ani rozszerzonych porów, co jest świetnym rozwiązaniem teraz, gdy wróciłam do kwasów.

Góra: w sztucznym i naturalnym świetle
Dół: goła skóra z pielęgnacją i z podkładem oraz konturowaniem bez pudru



Dla mnie jest to jeden z najlepszych, lekkich podkładów, który świetnie sprawdzają się przez cały rok. Jest lekki, niewidoczny i bardzo trwały, a przy tym nie wysusza i wygląda naturalnie. Podkład bez wątpienia świetnie spisze się na cerach od suchych do mieszanych, które potrzebują czegoś delikatnego, o średnim kryciu. 
Sama nie widzę w nim żadnych minusów, poza ceną, dlatego gorąco polecam, chociaż spróbować :)

Jeżeli miałyście ten podkład, to koniecznie podzielcie się swoją opinią w komentarzach. W przeciwnym wypadku napiszcie proszę, jaki podkład jest Waszym ulubionym na jesień :)

21 komentarzy:

  1. Muszę powiedzieć, że buteleczka przyciąga oko, ale cena odpycha. Lubię lekkie podkłady i z chęcią bym go wypróbowałam. Świetnie wygląda na skórze.
    Na razie szukam swojego idealnego podkładu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie ten rok był bardzo udany i znalazłam kilka naprawdę świetnych podkładów, a Tobie życze powodzenia ;)

      Usuń
  2. Nigdy o nim nie słyszałam:) szkoda, że ma średnie krycie ale jak widać Ty nie masz co kryć!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja na razie jestem wierna podkładowi Bourjois 10h sleep effect :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że używałam go wiele lat temu! ale bardzo go lubiłam :)

      Usuń
  4. Ciekawy, chyba mu się przyjrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że jesteś z niego zadowolona. Muszę przyznać, że widzę go po raz pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. JUż kiedy pokazywałaś ten podkład w ulubieńcach czekałam na jego recenzje :) Brzmi świetnie, a że Givenchy bardzo lubię to chętnie wybiorę się po próbkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie bym wyprobowala ale cenę również ma zawrotną :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tez go nie miałam, ale w przypływie gotówki może bym.się skusila ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. jakie fajne opakowanie ma, ale do mnie nie przemawia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiałam go dwa lata temu i w między czasie zdarzyłam się za nim stęsknić ;) Niestety mam fioła na punkcie podkładów i najchętniej wypróbowałabym wszystkie, a zdrowy rozsadek zakazuje. Póki co do zużycia mam kilka buteleczek, a w planach przetestowanie Dior Star i Eclat Touch z YSL.

    OdpowiedzUsuń
  11. Brzmi bardzo dobrze :) Chciałabym móc go przetestować, ale to na razie nie moja półka cenowa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie sprawię go sobie na wiosnę/lato pod warunkiem, że dorwę go stacjonarnie. O ile nie mam problemów z dobraniem sobie przez internet odcienia podkładów firm, które znam o tyle Givenchy będzie zupełną nowością i nie chcę strZelać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama chciałam go właśnie sprawdzić najpierw stacjonarnie, głównie konsystencję i to, czy chociaz minimalnie zastyga i dlatego kupiłam go dopiero po wakacjach. Nigdy nie sądziłam, że tak trudno dostać kosmetyki Givenchy, a przynajmniej ten podkład ;)

      Usuń
  13. Chętnie bym go wypróbowałam, świetnie wygląda na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na twarzy mi się efekt podoba, z resztą jego opakowanie też:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzień dobry! Gdzie kupić wózek kosmetyczny? Będę wdzięczna))

    OdpowiedzUsuń

Komentarze sprawiają największą frajdę i ożywiają tego bloga, dlatego śmiało! Wyrażajcie swoje zdanie ;) za co Wam bardzo dziękuję :)