poniedziałek, 26 stycznia 2015

Kosmetyczny haul stycznia

Wiem, że lubicie takie posty, z resztą ja też bardzo chętnie je głównie oglądam, więc oto jest! Kolejne zakupy kosmetyczne, tym razem ze stycznia a także pierwsze wrażenie odnośnie niektórych produktów.


Na początek skromne, promocyjne zakupy z Hebe. Najnowszy antyperspirant Garnier, który interesował mnie odkąd tylko wszedł na rynek, zwłaszcza, że wersja w kulce jest moim numerem jeden, a i w tym przypadku nie jestem zawiedziona. Dalej jeden z ulubionych Carmexów, który na stałe zamieszkuje moje zimowe płaszcze i jednorazowa maseczka Perfecta, którą lubię, a dawno nie używałam. 


Moje pierwsze zamówienie z Annabelle Minerals, czyli kryjący podkład mineralny w odcieniu golden fairest oraz próbka odcienia fair. Prawdę mówiąc mam mieszane uczucia na ich temat. Bardzo chciałam, żeby się sprawdziły, przez co ciągle ich bronię, ale prawdopodobnie to one mnie zapychają i w sumie fatalnie wyglądają po kilku godzinach od nałożenia. Pełna recenzja już niedługo.


Zamówienie z Cocolita, czyli gumki Invisibobble w poważnym odcieniu, duży pędzel Hakuro H65 do korektora, ale u mnie do cieni na całą górną powiekę oraz rzęsy Ardell. Pędzel miał być duży i płaski, do szybkiego nakładania cienia na całą górną powiekę i niby taki jest, ale przez syntetyczne włosie jest zbyt miękki i delikatny, przez co nie nabiera odpowiedniej ilości produktu i w efekcie i tak muszę się trochę pobawić. Rzęsy natomiast są wspaniałe.


I równoległe zamówienie z Allegro, a w nim więcej rzęs oraz klej DUO (oczywiście był w kartoniku), który jest fantastyczny! Dzięki niemu polubiłam noszenie i przyklejanie sztucznych rzęs.


Dalej Minti Shop, skąd zamówiłam kolejny duży pędzel do oczu, ale tym razem z Zoeva i jest idealny, dokładnie taki jak chciałam! A do tego pomadka z peelingiem Sylveco, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła i już niedługo napiszę o niej więcej. W między czasie odwiedziłam też aptekę, gdzie kupiłam dwie duże strzykawki - jedną do wcierek, drugą do olejków. Pomysł okazał się bardzo dobry i nakładanie obu specyfików stało się o wiele łatwiejsze.


Kolejne drobiazgi to pasta Crest i proszek do zębów Eucryl, z których na razie jestem bardzo zadowolona oraz kolejne rzęsy, które teraz noszę praktycznie codziennie.


Każdy mój wypad do Galerii Katowickiej wiąże się z odwiedzeniem salonu Golden Rose, a to natomiast nie może się odbyć bez zakupu chociaż jednej pomadki. Z serii Velvet Matte mam już wszystko, co mnie interesowało, więc teraz poznaję pozostałe dostępne linie. Oczywiście z bardzo pozytywnym skutkiem.


Przyszło tez moje zamówienie z Avon, a w nim perłowa pomadka ochronna, w której podoba mi się efekt, ale właściwości pielęgnacyjne już mniej. Poza tym główny cel zamówienia, czyli kredki z linii Super Shock w kolorach czarnym i oberżynowym. Ogólnie są bardzo ok, ale po kontakcie z kredkami Zoeva zostają daleko w tyle.


Na koniec jeszcze zamówienie z ezebra, skąd zależało mi przede wszystkim na fioletowej płukance, bo moje włosy stają się ostatnio zbyt rude więc przy okazji na próbę wpadła też fioletowa odżywka Joanna. Na pewno dam Wam szybko znać jak spisał się ten duet oraz w końcu zrobię post o żelu z Loreal ;) Poza tym w paczce były też kończący się olej kokosowy oraz pomadka Bourjois z nowej kolekcji, z której jestem nawet zadowolona, ale szału nie ma, zwłaszcza że kolor po wyschnięciu wygląda inaczej, niż po nałożeniu. 

Napiszcie proszę w komentarzach, jeśli miałyście któryś z tych produktów i jak się u Was sprawdził :) Pochwalicie się też swoimi zakupami z nowego roku :)

39 komentarzy:

  1. Świetne nowości, zazdroszczę Zoevy <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten carmex to jedyny, którego lubię używać :) reszta jakoś nieszczególnie mi odpowiada ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sporo nowości, u mnie styczeń nie będzie zbyt obfity pod tym względem ;) Mam antyperspirant Garniera Neo,
    oraz gumki Invisibooble, a przymierzam się do pomadki Sylveco.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, myślisz że to Anabelle Cię zapycha? Czekam na pełną recenzję. Byłoby kiepsko...
    Nowości genialne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety na to wygląda, ale zrobię do niego jeszcze jedno podejście :)

      Usuń
  5. świetne nowości, szminki z GR Vision uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Olej kokosowy i gumki również do mnie w tym miesiącu wpadły :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O rzęsach Demi Wispies zawsze jest glosno u Maxineczki, ktora uwielbiam, ja jestem na etapie minimalizmu ale juz w czwartek szykuje pierwsze w tym miesiacu zakupy. Przede wszystkim widzialam u mnie edycje limitowana z Essence i nie odpuszcze sobie zakupow :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przegapiłam ostatnie nowości Essence i Catrice, ale zaraz im się przyjrzę! :)

      Usuń
  8. jakie zakupy <3 u mnie w tym miesiącu dosyć skromnie pod względem kosmetycznym- podkład Rimmel True Match, Puder Stay Matte, lakier, 2 pomadki w płynie i 2 konturówki do ust z Essence. Kuszą mnie teraz pomadki Baby Lips Dr Rescue więc pewnie się w nie zaopatrzę. Za to konkretnie zaszalałam jeśli chodzi o ubrania! :)
    Przypomniałaś mi, że potrzebuję więcej pędzli do cieni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem jak sprawdzi się u Ciebie ten podkład, bo sama też byłam nim zainteresowana :)

      Usuń
  9. Trochę tego jest :)
    Ja chcę gumki sprężynki

    OdpowiedzUsuń
  10. świetne zakupy! pomadki Golden Rose! jestem ciekawa jakie odcienie wybrałaś

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta pomadka z Avon przypomina mi czasy, gdy byłam mała - mama ją miała. :)
    Ile rzęs! Chyba się wciągnęłaś. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj bardzo, a wszystko przez klej! w końcu trzymają się tak, jak powinny :)

      Usuń
  12. Muszę wreszcie kupić jakieś porządne sztuczne rzęsy i zacząć je nosić :P bo dotychczas mi to średnio szło :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim przypadku była to przede wszystkim kwestia kleju. To dzięki niemu się do nich przekonałam :)

      Usuń
  13. Z Twoich zakupów miałam jedynie gumki invisibobble. I bardzo je lubię. A z reszty nic, może tę maseczkę miałam ale nie pamiętam już teraz. U mnie styczniowe zakupy pojawią się pewnie na początku lutego bo planuje jeszcze w środę zajechac do drogerii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim przypadku post miał być zakończeniem zakupów w tym miesiącu i staram się tego trzymać!

      Usuń
  14. O nie wiedziałam, że w minti jest Sylveco. Dobrze wiedzieć ;) Ostatnio kupowała na allegro trochę taniej. Pomadka też przypadła mi do gustu - bardziej jako pomadka niż peeling ;))

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow, ile nowości :)
    Rzesy z Ardell uwielbiam <3 I klej Duo też obowiązkowy!

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam te gumki do włosów, fajny patent :)
    Olej kokosowy klasyk :)
    Podoba mi się ten pędzel Zoeva!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest doskonały! o ile takie lubisz ;) jednym pociągnięciem nakłada cień na całą powiekę, ale da się nim też zrobić sam zewnętrzny kącik i mocno roztartą dolną powiekę :D

      Usuń
  17. Jestem ciekawa tego Carmexu, o ile tradycyjneg sztyftu szczerze nie znoszę z tym bym się chyba polubiła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach ma delikatniejszy, smak też, ale nadal lekko go czuć Carmexem ;)

      Usuń
  18. Też ostatnio sobie kupiłam Bourjois może nawet ten sam kolor, bo podobnie wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. pomadkę z syklveco uwielbiam! niestety już jest na ukończeniu i koniecznie będe musiała wyposażyć się w nową :) pomadke ochronną z avonu również wykańczam i owszem daje fajny efekt na ustach ale wg mnie nie ma żadnych właściwości pielęgnacyjnych :(
    proszek do zębów mam i świetnie się spisuje :)
    rzęsy Ardell Demi Whispies próbowałam dokleić sobie na sylwestra, ale męczyłam się pół godziny i nic z tego mi nie wyszło :P i musiałam sobie odpuścić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama też zamówiłam kolejną Sylveco, bo ta zaginęła zaraz po zdjęciach ;) zgadzam się też w kwestii pomadki Avon, niestety ;) a w kwestii rzęs, może to kwestia kleju? u mnie to on zrobił największą różnicę :)

      Usuń
  20. Niektóre z tych produktów chcę przetestować :).

    OdpowiedzUsuń
  21. Minerały Annabelle Minerals kocham miłością ogromną :) Carmex w sztyfcie mam ale nie przepadam za nim - bardzo lubię jego kolor na ustach i tyle... no a olej kokosowy to mój wielki ulubieniec :)

    OdpowiedzUsuń
  22. jej, ile pięknych rzęs!Też się muszę w końcu skusić :) Póki co mam bana kosmetycznego :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Styczeń to chyba jakiś miesiąc zakupowy, bo akurat też zrobiłam posta o zakupach ;) Mam ten olej kokosowy, ardelki Demi Wispies i matową pomadkę z Golden Rose :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem co wpadło u Ciebie, zaraz poczytam! :)

      Usuń
  24. Z Joanny miałam szampon z tej serii i ładnie niwelował żółte tony moich włosów pofarbowaniu.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze sprawiają największą frajdę i ożywiają tego bloga, dlatego śmiało! Wyrażajcie swoje zdanie ;) za co Wam bardzo dziękuję :)