wtorek, 26 stycznia 2016

Melted Berry & Melted Fig

No cześć! 

Tym razem o tym, co lubię ostatnio chyba najbardziej, czyli makijaż ust. Jednym z moich odkryć z przełomu roku były pomadki Too Faced o pełnej nazwie Melted Liquified Long Wear Lipstick
Moje tubki w kolorach Fig i Berry.


Pomadki dostępne są w Polsce w Sephora w 11 pięknych kolorach. Poza tym można je dostać (głównie za oceanem) w różnych zestawach w wersji mini i kilku innych kolorach oraz z wykończeniem metalicznym... Pojemność pełnej wersji to 11g za które trzeba zapłacić równe 89zł bez promocji. 


Opakowanie to wygodna tubka z futrzastym aplikatorem jak w błyszczykach Clarins. Zaskakująco wygodne i dokładne. Do malowania ust rzeczywiście nie potrzebny jest pędzelek czy konturówka. 
Pigmentacja jest doskonała. Przy niewielkiej ilości można całkowicie pokryć usta, a po dołożeniu większej ilości produktu zwiększyć intensywność i głębię koloru. 


Trwałość to kolejny plus. Pomadki fantastycznie utrzymują się na ustach przez wiele godzin. Na początku są błyszczące, potem raczej satynowe, a po obiedzie zostaje co najmniej sam pigment. 
Niestety moje usta lekko przesuszają, zwłaszcza wersja Berry

Too Faced Melted Fig & Berry
dolne swatche
Sam produkt jest według mnie fantastyczny i gorąco je polecam, zwłaszcza wersję figową, ale na koniec muszę trochę ponarzekać. O ile właśnie Fig jest doskonała pod każdym względem, tak Berry zdarzyło się masakrycznie rozlać na moich ustach. Po około godzinie od nałożenia miałam skórę nasiąkniętą pigmentem na 2mm poza kontur ust. Bardzo nieładnie! Z tym problemem radzi sobie konturówka, ale wtedy produkt traci na wygodzie i prostocie użytkowania. Szkoda
Mimo to warto je wypróbować!

Too Faced Melted Fig & Berry
Znacie? Które kolory podobają się Wam najbardziej?

11 komentarzy:

  1. piękne kolory, ten ciemniejszy jest boski :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łał ta wersja figowa wygląda super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi się niesamowicie podoba Berry, ale nie będzie do mnie pasować niestety :C

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolory ładne, ale nie chciałaby mi się bawić jeszcze z konturówką

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie! A szkoda, że figa jest naprawdę wygodna :)

      Usuń
  5. U mnie produkty do ust nie utrzymują się zbyt długo, jestem ciekawa jak poradziłyby sobie te pomadki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o trwałość, to nie jest to nie byłoby to moje pierwsze polecenie ;) np. pomadka w płynie z Sephora jest o niebo trwalsza ;)

      Usuń
  6. Berry ma piękny kolor, ale szkoda, że jest z lekka problemowa. :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam Berry i u mnie aż tak się nie rozlewa, ale faktycznie, zdarza się, że leciutko mi się rozkrwawia. A jest taka piękna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za informację! Już myślałam, że to tylko ta moja :)

      Usuń

Komentarze sprawiają największą frajdę i ożywiają tego bloga, dlatego śmiało! Wyrażajcie swoje zdanie ;) za co Wam bardzo dziękuję :)