W poprzednim poście wspomniałam, że byłam przez tydzień w Polsce oraz, że dużo się działo i to w wielu miejscach na raz, a do tego przez długi czas, co w połączeniu z wysokimi temperaturami wymagało makijażu, który byłby ze mną w niezmienionym stanie co najmniej od rana do wieczora, bez względu na to, jak intensywny był mój dzień. A te zdarzały się naprawdę długie i intensywne, nawet bardzo... ;)
W związku z tym dziś chciałabym Wam pokazać zestaw kosmetyków, które przetestowałam w najciekawszych warunkach i spokojnie mogę Wam je polecić jeśli potrzebujecie makijażu typu long - lasting.
Podstawą jest oczywiście cera. O ile latem chyba wszyscy wolimy lżejsze podkłady o nawilżającej formule, tak nie wyobrażam sobie lepszego produktu niż Double Wear z Estee Lauder, nawet gdy wokół panują żar i wysoka wilgotność. Nałożony Beauty Blenderem nie tworzy maski, a co najważniejsze szybko zastyga i bez problemu wytrzymuje co najmniej 12h. Ok, nie ma szans, żeby wytrzymał cały dzień, a potem jeszcze intensywną noc, ale już cały dzień lub całonocną imprezę jak najbardziej. Reszta mojego niezawodnego zestawu, to świetny korektor pod oczy również z linii EL oraz puder CC od MAC. Efekt - wyrównany koloryt, lekki mat, naturalność i długotrwałość.
Poza tym, że mój makijaż miał wytrzymać co najmniej cały dzień, chciałam też, żeby był w miarę prosty i wakacyjny - trochę jak na plażę czy do parku, a trochę jak na obiad na mieście czy spotkanie z dentystą ;) Z tego powodu oraz moich ogólnych upodobań, głównym punktem były wszelkie brązery: NYX do lekkiego podkreślenia kości policzkowych, Clarins do roztarcia, e.l.f. jako opalenizna oraz MAC dla odrobiny blasku na policzkach.
Na oczy oczywiście Color Tattoo jako najlepsza na świecie baza, biały liner Zoeva na dolną linię wodną, na powieki cienie Inglot w odcieniach pomarańczu i brązu i obowiązkowo czarna kreska linerem Maybelline. Nie wyobrażam sobie też lepszej maskary niż wodoodporny tusz z Misslyn. Nie dość, że pięknie podkreśla rzęsy, to jeszcze wytrzymuje do samego demakijażu, a czasami i dłużej i tylko dlatego nie używam jej na co dzień ;)
W tym zestawieniu nie mogło zabraknąć szminki z mojej ulubionej serii Velvet Matte od Golden Rose. Na zdjęciach kolor 2, który sprawdza się idealnie, gdy potrzebuję czegoś naturalnego i neutralnego, a o fantastycznych trwałości czy pigmentacji już chyba nie muszę wspominać.
A tak prezentuje się całość :)
Miny muszą być ;) |
I jeszcze jedno na koniec ;)
Tym razem bez emocji, tak też umiem! ;) |
Cały post wyszedł raczej na luzie, ale może kogoś z Was zainteresował chociaż jeden z przedstawionych produktów, które gorąco polecam nie tylko na lato i do zadań specjalnych. Zabrakło tu tylko mojego kremu z filtrem, który również w niemałym stopniu wpłynął na poprawienie trwałości całego makijażu, ale jego pokażę Wam w kolejnym osobnym poście.
Na koniec chętnie poczytam jakie kosmetyki Wy widziałybyście w tym zestawie oraz czy chcecie poczytać więcej o którymś z tych, które przedstawiłam :)
i oczywiście życzę Wam udanego tygodnia!
Twoje paletki cieni mnie zachwycają :D.
OdpowiedzUsuńU mnie też latem na oczach lądują pomarańcze :)
OdpowiedzUsuńDouble Wear z Estee Lauder - mój ulubiony od lat <3
OdpowiedzUsuńZadnej z tych rzeczy nigdy dotad nie mialam :)
OdpowiedzUsuńJa miałam DW, ale dla mnie za mocny. W ogóle jakos nie lubie podkładów :D
OdpowiedzUsuńSama nieraz chciałabym zrezygnować z podkładu, ale źle się bez niego czuję ;) to taki basic ;)
UsuńPięknie wyglądasz! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWow, niestety nie na moją kieszeń póki co :)
OdpowiedzUsuńjedynie znam pomadkę GR, bardzo ładnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety turkusowy Color Tattoo nie sprawdza się w roli bazy. A makijaż wygląda bardzo fajnie, ładnie Ci w nim :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak z turkusem, bo jakość tych cieni jest bardzo zróżnicowana. U mnie świetnie spisują się brąz i różowe złoto, a już taupe ciężko się rozprowadza... Po granat i złoto praktycznie w ogóle nie sięgam ;)
UsuńPiękne masz te paletki cieni Inglot :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz, usta perfeekcyjne :))
OdpowiedzUsuńZ chęcią poczytam więcej o korektorze Estee Lauder i ta szminka z Golden Rose jest cudowna! Bardzo ładnie wyglądasz ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Postaram się w końcu zebrać i napisać o nim kilka słów, bo ciągle odkładam temat ;)
UsuńBardzo lubię cienie Color Tattoo :). Fajne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz, bardzo ładny makijaż :-)
OdpowiedzUsuńJako jedna z niewielu jeszcze nigdy nie miałam okazji wypróbować podkładu DW od Estee, może to się kiedyś zmieni ;-)
Polecam wziąć próbkę w perfumerii. Jesli nie klasyczny DW, to może wersja light, ale moim zdaniem ten produkt zupełnie zasłużył na swoją popularność :)
UsuńŚliczne kolorki cieni :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe kosmetyki :) sama poluję na pomadki GR :)
OdpowiedzUsuńNie lubię podkładów, ale chyba sięgnę po ten puder MACa :)
OdpowiedzUsuńTen CC z MAC mnie mocno ciekawi :-)
OdpowiedzUsuńmiałam DW i lubiłam :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki wspaniałe, mam jedynie tą pomadkę GR i też ją bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJak bym chciała wypróbować ten podkład Estee Lauder ! Szkoda tylko, że taka cena :(
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś próbkę podkładu DW, wydawał się godny uwagi, ale odcień był nietrafiony, więc ciężko było mi zweryfikować jak się będzie nosił, bo na wyjście z domu się w nim nie kwalifikowałam ;)
OdpowiedzUsuńPomadki Velvet Matte uwielbiam, nr 2 zwłaszcza :)
Szkoda, że nie mogłaś go dobrze przetestować. Mnie kupił własnie po próbce ;)
UsuńAle ładnie ! ;)
OdpowiedzUsuńPodkład mnie ciekawi ;)
Color Tatoo są meega trwałe - w życiu nie miałam czegoś tak długotrwałego. :D
OdpowiedzUsuńU mnie taki niezawodny tusz to Benefit They're Real - trzyma się calutki dzień. :)
Pięknie wyglądasz!
Fajny makijaż taki lekki a mimo to ma to coś w sobie.
OdpowiedzUsuńbardzo ładny, świeży makijaż, czasami mniej znaczy więcej. bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńszminka wygląda świetnie na ustach
OdpowiedzUsuńŚwietny delikatny makijaż. Widać że coś jest ale bez przepychu ;-)
OdpowiedzUsuńFajny post, słyszałam że este lauder jest świetny ale trozke drogi ;) chociaż na wyjścia by mógł być :D
OdpowiedzUsuńPolecam z Lovely Ibiza ;)
OdpowiedzUsuńMnie ten Double Wear strasznie zapychał, ale lubię wersję light :) Korektor też mam i jest super;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się kolor pomadki :))
ale Ci zazdroszczę podkładu i nieskazitelnej cery!
OdpowiedzUsuńEL DW jest niezniszczalny, uwielbiam! Co prawda latem jest mi z nim za ciężko i przeszłam na wersje light, ale na jesień wracamy do siebie :)
OdpowiedzUsuńA zawsze słyszałam, że lubi się jeden albo drugi i nawet nie próbowałam wersji light. Muszę to nadrobić :)
Usuń