środa, 11 lutego 2015

Styczniowe odkrycia powroty i rozczarowania + wyniki rozdania

Witam Was serdecznie po małej przerwie i zaczynam od wyników rozdania!


Na początek jednak dziękuję Wam za wszystkie życzenia i miłe słowa pod postem z rozdaniem oraz witam nowych Obserwatorów. Mam nadzieję, że zostaniecie na dłużej! 
Niestety główna nagroda jest jedna i jeszcze i tym razem zdobywa ją Pink Lipstick. Gratuluję!
Od początku zaplanowaną miałam też jedną małą nagrodę niespodziankę dla jednej z moich top Komentatorek i po przeczytaniu Waszych odpowiedzi wybrałam byCarol.
Gratuluję i zaraz piszę do Was maile :) 

Przy okazji  zapraszam na małe podsumowanie miesiąca, w którym pod kątem kosmetycznym sporo się działo!


Po pierwsze odkrycia stycznia, z których każde jest niesamowite i gorąco Wam je polecam. Po pierwsze mój ostatni must have, czyli rękawica do prania pędzli GlamGlove, dzięki której czyszczenie jest o wiele łatwiejsze i dużo szybsze, a dłonie przy tym nie cierpią. Kolejnym odkryciem jest pędzel Zoeva z najnowszej kolekcji z numerkiem 220, który fantastycznie sprawdza się do nałożenia cienia na całą powiekę - od rzęs po brew, ale też na mniejszych, chociaż nie precyzyjnych powierzchniach. Następnie muszę wspomnieć o moim chyba największym hicie, czyli kredkach, również Zoeva. Ich pigmentacja i trwałość powalają! a do tego są proste i wygodne w nakładaniu i rozcieraniu. Ostatni już punkt to pomadka z peelingiem od Sylveco, o której wspominałam już w jednym z ostatnich postów.


W zeszłym miesiącu zaliczyłam też sporo powrotów. Najważniejszy to chyba podkład Shiseido, do którego wróciłam z podkulonym ogonem po kilku tańszych zdradach i nie zamierzam się już z nim rozstawać. Kolejnym miłym powrotem jest sztyft pod oczy od Etude House, o którym więcej pisałam tutaj i z którym znów się nie rozstaję. Dalej muszę wspomnieć o cieniu w kredce od Kiko, który na nowo zachwycił mnie swoim kolorem i trwałością, podobnie jak lakier od p2, o którym pisałam już w tym poście. Na szczególną uwagę zasługują też błyszczyki Clarins i Catrice, oba w tym poście, po które ostatnio sięgam nawet w domu, ze względu na ich fantastyczne właściwości pielęgnacyjne. I na koniec dwa pędzle, oczywiście Zoeva, z których 142 używam ostatnio do konturowania produktami kremowymi, a 231 do precyzyjnego nakładania i rozcierania cieni. Oba od początku uwielbiam, ale ostatnio używam zdecydowanie częściej i tym bardziej polecam!


I na koniec dwa spore rozczarowania i powód mojego powrotu do Shiseido i zakończenia przygody z produktami drogeryjnymi. Oczywiście tylko w kwestii podkładów ;) I tak mimo całej mojej sympatii i kilku prób Annabelle Minerals po kilku godzinach na mojej twarzy wygląda jak koszmarna tapeta z toną pudru w kolorze na-pewno-nie-żółtym, a do tego po każdym użyciu na mojej cerze pojawiają się różne krostki, z których część wygląda jak uczulenie :/ Bourjois natomiast mogliście zobaczyć w poprzednich odkryciach w kolorze 32, który jednak był zbyt ciemny, a dziś przedstawiam odcień 31, który moim zdaniem jest zupełnie innym kosmetykiem. Odcień zamiast żółtego na mojej cerze jest totalnie świnkowy, a do tego nałożony na filtr marze się, nie zastyga i w ogóle nie stapia z cerą, bez względu na metodę aplikacji (palce / BB / pędzle).

Napiszcie w komentarzach, czy miałyście któryś z tych kosmetyków i jak u Was się sprawdziły :) A mMoże jest też ktoś zainteresowany dwoma ostatnimi podkładami? Chętnie się ich pozbędę ;)
Na koniec raz jeszcze gratuluję zwycięzcom, a wszystkim życzę miłego dnia!

39 komentarzy:

  1. winszuję zwyciężczyniom!
    mam pomadkę sylveco i uwielbiam (ale pewnie już to wiesz:), muszę się skusić w końcu na błyszczyk catrice!

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę kiedyś wypróbować ten podkład Sheseido :) wiele dobrego się o nim czyta :) No a ten azjatycki krem pod oczy to też musi być fajna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję byCarol a odkrycia są całkiem mile :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja uwielbiam Annabelle Minerals. Na mojej cerze sprawdza się znakomicie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje! A kilka Twoich odkryć chętnie bym wypróbowała, szczególnie Zoeva i Kiko. Z Annabelle Minerals zamówiłam próbki ale na razie użyłam tylko matujący 2 razy. Źle się nie sprawuje ale zobaczymy jak będzie dalej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratki ;) błyszczyki Catrice musze oblukać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje :)
    Pędzle pięknie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czaję się na błyszczyk Catrice :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zastanawiałam się nad zakupem tej rękawicy ale mam tylko 4-5 pędzli wiec nie wiem czy sie opłaca :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję dziewczyny :)
    A z przedstawionych kosmetyków znam tylko pomadkę Sypveco. Bardzo ją polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. <3 dziękuję!
    Muszę przyznać, że sporo czytałam o tej pomadce Sylveco i chcę ją wypróbować :).
    Z Annabelle mam tylko cień mineralny ale jeszcze go nie używałam :X Z resztą ich kosmetyków nie miałam nigdy do czynienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostałaś mojego maila? :) Btw. Holika Holika mnie zachwycił!

      Usuń
    2. Tak dostałam i przepraszam :) Zupełnie nie miałam na nic czasu, a nie chciałam odpisywać "na szybko"... strasznie mi głupio przez to :(

      Usuń
  12. Annabelle mam i kocham ten podkład. U mnie sprawuje się bez zarzutu. Co do CC Cream Bourjois to mnie zaskoczyłaś. Też mam ochotę na jaśniejszy odcień, ale chyba sobie daruję i wezmę Healthy Mix Serum.

    OdpowiedzUsuń
  13. Od dawna ciekawi mnie ten podkład Shiseido :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zoeva robi furorę... Jej jak ja bym chciała mieć w posiadaniu coś tej marki, na razie nie jest mi to dane ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. gratulacje ;)
    taka rękawicę muszę sobie sprawić!

    OdpowiedzUsuń
  16. Rękawicę od Hani muszę kupić:) Widziałam tutorial na jej kanale i rzeczywiście to lepsze rozwiązanie niż narażanie się na odpryskiwanie lakieru:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję :)
    Przydałaby mi się taka rękawica do czyszczenia pędzli, lecę obczaić ile kosztuje :)
    Szkoda, że ten podkład z Annabelle się nie sprawił u Ciebie, ja lubię ale wersję matującą :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wszystkie Twoje odkrycia znajdują się w kręgu moich zainteresowań i mam je w bliższych lub dalszych planach zakupowych :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tez chyba sie skusze na glamGlove :) Co do podkladow, to ja uzywam glownie kremiki BB wiec nie znam tych dwoch osobiscie, jesli chodzi o CC krem z Bourjois to slyszalam na jego temat wlasnie mieszane opinie :P

    OdpowiedzUsuń
  20. wszystkiego najlepszego z okazji urodzin bloga! :D

    te CC to dla mnie zupełna porażka. co mi po jasnym odcieniu, który ciemnieje o dwa tony w 5minut? :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Pędzle Zoeva bardzo mi się podobają, od wielu osób słsyzałam że są świetnej jakości.

    OdpowiedzUsuń
  22. Podkład Shiseido to również mój ulubieniec i nie dziwie się, że do niego wróciłaś po nieudanej przygodzie. Niestety w sprawie podkładów ciężko jest mi zaufać ofertom drogeryjnym, które często zawodzą nie tylko jakością, ale również kolorystyką. Muszę wreszcie skusić się na zakup nowych pędzli Zoevy, może jakiś zestaw?

    OdpowiedzUsuń
  23. ja do prania pędzli używam gumowej rękawicy do masażu antycellulitowego z rossmana za pare zl :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Lubię pędzel zoeva 142 i błyszczyk clarins, mogłabym go zjeść tak cudnie pachnie <3 pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  25. większości w tych rzeczy nie miałam ale chciałabym wypróbować :) szczególnie pędzelki zoeva :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciągnie mnie do mineralnych podkładów, ale wiem, że nie będę miała czasu bawić się w ich nakładanie ;) Poza tym potrzebuję bardzo trwałych produktów, żeby nie było żadnych niespodzianek ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Latem zamierzam wyprobowac ten podklad Sisheido, ze wzgledu na jego wysoki SPF.

    OdpowiedzUsuń
  28. I'm the new follower now :)

    Lovely blog, maybe following me back? :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze sprawiają największą frajdę i ożywiają tego bloga, dlatego śmiało! Wyrażajcie swoje zdanie ;) za co Wam bardzo dziękuję :)