Jakiś czas temu pokazałam Wam moją pierwszą szminkę z nowej fantastycznej kolekcji Golden Rose Velvet Matte (o tutaj). Od tego czasu moja kolekcja znacznie się rozrosła i liczy już 6 sztuk, a w planach mam dwie kolejne ;)
W skład kolekcji wchodzi 20 odcieni, od kolorów delikatnych, jasnych i przybrudzonych, do mocnych i intensywnych odcieni różu czy czerwieni. W mojej kosmetyczce zagościły głównie najmocniejsze kolory, bo takie lubię najbardziej. Jeśli chcę delikatny, naturalny kolor, to decyduję się na błyszczyk ;)
Kolory są tak naprawdę uniwersalne i zwyczajne. Wszystkie opierają się o beż, róż i czerwień. To czego mi brakuje najbardziej, to fiolet, śliwka czy pomarańcz, które z pewnością wyglądałyby w tym wykończeniu idealnie. Poniżej swatche wszystkich kolorków, które do tej pory posiadam. Może się wydawać, że numery 04, 08, 11 i 13 są do siebie bardzo podobne, ale nic bardziej mylnego. Chociaż zestawione koło siebie na ręce wydają się zbliżone odcieniami, to w zależności od cery i karnacji prezentują się zupełnie inaczej i dają różny efekt. Na przykład kolor 13 jest bardzo intensywny i gra pierwsze skrzypce w każdym makijażu, a bardzo podobna 08 jest delikatna i codzienna.
Najdelikatniejszy kolor na który się zdecydowałam, to numer 02. Jest to przybrudzony róż, z odrobiną fioletu, może śliwki. Kolor jest delikatny, ale niezbyt jasny i raczej daleko mu do gamy nude. Odcień jest uniwersalny i idealny na co dzień.
Zupełnie inaczej ma się sprawa z numerkiem 04. Jest to intensywny, nasycony róż, który lubi grać pierwszą rolę i oczekuje delikatnego makijażu oczu. Moim zdaniem jest idealny na wiosnę i lato, zwłaszcza, że z pewnością świetnie się sprawdzi na tle opalenizny. Ten kolor jest też jedynym z mojej kolekcji, który lekko odstaje jakością od pozostałych. Już na poniższym zdjęciu widać delikatne prześwity i trzeba się sporo napracować, żeby ich w ogóle nie było. Nie jest to jednak duży problem, bo niedoskonałości widać tylko z bliska ;)
Kolejny kolor to 06 i mój mały zawód. Miał to być prawdziwy czysty pomarańcz i dokładnie taki był, ale tylko w sklepie. Na ulicy okazało się, że to klasyczna pomarańczowa czerwień. Kolor piękny, ale nie całkiem mój. Nadal testuję i sprawdzam z czym wygląda najlepiej, chociaż średnio się z nią czuję i tak też wyglądam. Duży plus za porządne optyczne wybielanie zębów ;) Natomiast jeżeli ten odcień jest dla Was za jasny i zimny, to polecam wypróbować cieplejszą 15tkę.
Kolejny kolor to 08 i ponownie róż, ale w moim odczuciu bardzo delikatny i codzienny. Odcień znajduje się gdzieś pomiędzy kolorami intensywnymi, a przybrudzonymi, dając tym samym wyraźny, ale stonowany efekt. Świetnie się sprawdza w praktycznie każdym makijażu w którym go użyłam.
11 to pierwszy odcień który kupiłam i jeden z moich ulubieńców. Na zdjęciach samych ust tego nie widać, ale kolor jest bardzo intensywny i wyraźny i świetnie się sprawdza za cały makijaż, chociaż najlepiej wygląda w towarzystwie idealnej cery i tuszu do rzęs. Lekko wtarty w usta palcem daje efekt jak po jedzeniu malin ;)
Ostatni numerek, który znalazł się w mojej kosmetyczne to 13. Jest to jeden z moich ulubionych odcieni szminek, czyli intensywny róż, z szczyptą fioletu. Raczej chłodny odcień, ale równie dobrze wygląda na ciepłych karnacjach.
Jakość samych szminek jest bardzo wysoka, ale nie można narzekać też na opakowanie. Podczas zdjęć opakowanie jednej ze szminek rozeszło się, ale na szczęście był to jednorazowy incydent i od tej pory się nie powtórzył, chociaż często je noszę ze sobą w torebce.
Podsumowując po prawie miesiącu używania gorąco Wam je polecam, bo to naprawdę super produkt, a w dodatku w śmiesznie niskiej cenie około 11zł. Na plus zasługują na pewno:
+ kolory, wśród których znajdziemy wiele intensywnych
+ duży wybór - 20 odcieni
+ wykończenie, które nie jest 100% matowe
+ fantastyczna pigmentacja
+ łatwa obsługa
+ niesamowita trwałość
+ nie wysuszają ust, o ile te są dobrze przygotowane i odpowiednio nawilżone przed aplikacją
+ nie podkreślają suchych skórek
+ wygodne, solidne opakowanie, mimo tego co zdarzyło się raz, przy ostatnim zdjęciu ;)
+ cena!!
+ dostępność - z pewnością niełatwo je dostać stacjonarnie, ale są dostępne w wielu miejscach w sieci, a koszt przesyłki zaczyna się od 6zł, więc i tak wychodzi korzystnie
+/- kolor 04 kryje trochę słabiej i tworzy nierówności, ale reszta trzyma poziom
+/- nałożone na suche, spierzchnięte usta mogą ten stan pogorszyć, ale wystarczy wcześniej nałożyć na chwilę balsam i wszystko jest ok
Macie już któryś z kolorów, a może w ogóle Was nie interesują?
Macie już któryś z kolorów, a może w ogóle Was nie interesują?
słyszałam o nich wiele dobrego, musze sie w koncu skusic ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem nie pożałujesz :)
Usuńpiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńU mnie o odcieniu 07, który niestety był dla mnie tragedią :(
OdpowiedzUsuńWygooglowałam i rozumiem, że jest za jasny? Chyba się nad nim zastanawiałam. Dzięki za komentarz, będę pamiętać przy kolejnych zakupach :)
UsuńŚliczne mają kolory, muszę sobie jakąś kupić :)
OdpowiedzUsuńPolecam. W tej cenie można się pobawić kolorami :)
Usuńmuszę przyznać, nie planowałam kupowania kolejnej pomadki, ale te strasznie kuszą! jak tylko będę mieć okazję, to 06 na pewno będzie moja, choć pewnie jeszcze coś mnie skusi :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki!
OdpowiedzUsuńA najbardziej podobają mi się 02, 04 i 08 :)
Wcześniej mówiłam, że moje ulubione to 4 i 8, ale prawdę mówiąc 11 i 13 też ;)
UsuńPoszłam podjarana do GR, ale na miejscu jakoś żadna nie wpadła mi w oko i wyszłam z czym innym :x
OdpowiedzUsuńWidziałam właśnie Twoje zakupy, ale ciężko mi w to uwierzyć ;) Ja zwykle zastanawiam się którą wziąć żeby znów nie były to 3 ;)
UsuńWow, ale kolory :) Róże piękne ;)
OdpowiedzUsuńpierwszy kolor mój ulubiony :))
OdpowiedzUsuńOdcień 02 podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńWidzę dużo zwolenników delikatnych odcieni :)
Usuń13 mój faworyt ♥
OdpowiedzUsuńMój idealny kolor na usta :)
Usuń04 cudowna! :)
OdpowiedzUsuńChciałam je kupić, a na mojej wyspie Golden Rose ich ostatnio nie było! :( ale kupię, znajdę! :D
OdpowiedzUsuńNie było? To dziwne i bardzo nieładnie ;) Powodzenia w poszukiwaniach, bo warto :)
Usuńja mam 17 i uwielbiam tą szminkę :) i chce więcej kolorków :)
OdpowiedzUsuńna 17 nie zwróciłam wcześniej uwagi, zaraz ją poszukam ;)
UsuńUlalala jakie piekne *.* Choć dla mnie za mocne, bo noszę zwykle delikatesy ;) Jednak na kimś mogłabym podziwiać godzinami :)
OdpowiedzUsuńTeż tak wczesniej miałam, ale powoli się przekonuję :)
Usuńnr 2 bym chciała-chyba będzie się trzeba przejechać na stoisko GR na drugi koniec miasta :)
OdpowiedzUsuńCzyli delikatnie :) Jest jeszcze kilka podobnych odcieni, więc warto się wybrać na małą wycieczkę :)
UsuńTrzeba im przyznać, że są piękne ;) Może się skuszę jak je gdzies dorwę ;)
OdpowiedzUsuńDwójeczka w moim guście. Od dawna noszę się z zamiarem wybrania sobie jakiegoś koloru, muszę to w końcu zrobić.
OdpowiedzUsuńJest jeszcze kilka kolorów do niej podobnych, więc z pewnością znajdziesz coś dla siebie :) A warto przygarnąć chociaż jedną :)
Usuń02 oraz 08 wpadły mi w oko ;)
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki! Podczas ostatnich wakacji w Polsce zakupiłam 3 kolorki :D 09, 02 i jeszcze jeden - niestety nie pamiętam gdzie go włożyłam :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, WingsOfEnvy
A wydawało mi się, że dopiero weszły ;)
Usuńpiszą tych szminkach i piszą wszędzie..trzeba kupić chyba ;P
OdpowiedzUsuńale mnie się wydaje, czy one nie są tak do końca matowe?
Nie są. Można je odcisnąć na chusteczce i jest większy mat, ale zaraz po nałożeniu to bliżej im do satyny, zwłaszcza u mnie, bo zawsze wcześniej nakładam odrobinę balsamu do ust. Jeśli są całkiem suche, to czuję ściągnięcie po jakimś czasie ;)
Usuń08 i 13 to by były moje typy:)
OdpowiedzUsuńMoje też ;) I jeszcze 04 i 11 :D
UsuńZastanawiam się czy nie spróbować kupić matowej pomadki w jakimś bardziej odważnym kolorze. :D
OdpowiedzUsuńJakość wysoka, kolory fantastyczne a do tego niesamowita cena więc na próbę powinny być idealne :)
UsuńAle ich dużo masz :) Ja jeszcze nie zdecydowałam się ktorą chcę mieć :)
OdpowiedzUsuńMiałam bardzo mało szminek i tylko dwie w takich kolorach, więc musiałam nadrobić, a te bardzo mi pasują ;)
UsuńMam dwie :) 02 i 09 i nawet sobie chwalę choć wolę maty od Catrice.
OdpowiedzUsuńP.S. Wygrałaś coś u mnie ;) nie mam adresu do wysyłki ;)
Przyjrzę się im przy okazji, zaciekawiłaś mnie :)
UsuńDzięki za informację ;)
06 jest przepiekna:)
OdpowiedzUsuńMuszę je mieć! <3 zwłaszcza 02
OdpowiedzUsuńMam je i uwielbiam absolutnie - moja ukochana to dwójeczka :_)
OdpowiedzUsuńbiegnę dziś do drogerii oblukać ;) zakochałam się w 04 i mój facet "kazał" wziąć jeszcze czerwień ;)
OdpowiedzUsuńMam 4 z tej serii, ale jeszcze żadnych różyków. Te, które przedstawiasz są boskie! Obserwuję :)
OdpowiedzUsuń