wtorek, 29 lipca 2014

Ulubieńcy LATA pielęgnacja

Dziś zapraszam Was na szybki post o produktach z szeroko pojmowanej pielęgnacji, które zrobiły na mnie największe wrażenie w ostatnich letnich miesiącach. Nie ma tu podstaw jak krem do twarzy czy pod oczy, bo obecnie sporo eksperymentuję i kilka kosmetyków doczeka się osobnego posta, dopiero po dokładnym zapoznaniu z nimi.

Zatem zaczynamy!


Szamponów Batiste używam od dawna, głównie do odświeżenia grzywki, ale prawdziwym odkryciem była wersja do włosów brązowych. Jest idealna! Nie zostawia szarego osadu, nie muszę go idealnie i długo wyczesywać, a to znacznie umila i przyspiesza użycie, zwłaszcza gdy zaraz wychodzę.

Drugim hitem lata są szampony w kostce Ma Provence, o których pisałam już tutaj. W zależności od wody mogę używać je same, albo z lekką odżywką i efekt po umyciu włosów jest fantastyczny. Włosy pięknie błyszczą, są lekkie, puszyste i nie ma problemów z rozczesywaniem. Poza tym są bardzo wygodne w podróży.

Dalej moje ulubione perfumy nie tylko na lato, ale teraz pasują mi najbardziej - Guerlain Aqua Allegoria w wersji Pampelune. Świeże, lekkie, ale z pazurem.

Do pielęgnacji ciała najbardziej lubię wszelkie gęste masła, które długo zostają na skórze, ale przy temperaturze powyżej 30 stopni nawet ja potrzebowałam czegoś lżejszego. Wybór padł na mleczko do ciała Le Petit Marseillais w wersji zielonej z olejem z migdałów. Dobrze nawilża, bardzo szybko się wchłania i pozostawia skórę gładką, ale jakby suchą, więc na lato jest idealne. Niestety nie jest bez wad, ale o tym innym razem ;)

Przedostatni ulubieniec to niebieski puder do włosów Essence. Już dawno nie używałam mojej ulubionej zmywalnej niebieskiej farby i zatęskniłam za kolorowym akcentem na końcówkach. Puder jest trochę trudniejszy, chociaż szybszy w użyciu i schodzi przy pierwszym myciu włosów, więc takie rozwiązanie najlepiej sprawdza się właśnie na wakacje. Efekt jest widoczny nawet na moich brązowych włosach.

Na koniec największy hit ostatnich miesięcy, czyli Loreal Casting Sunkiss. Jest to rozjaśniający żel do włosów, który działa jak odwrócona wersja balsamu brązującego do ciała. Za jego pomocą można w naturalny i kontrolowany sposób rozjaśnić włosy bez negatywnego wpływu na ich kondycję. Efekt jest przede wszystkim naturalny i przypomina ten, który uzyskujemy dzięki samemu słońcu latem. Post na jego temat już niebawem :)

A jakie są Wasze pielęgnacyjne hity lata? A może miałyście któryś z tych produktów i możecie się podzielić wrażeniami?

Tymczasem ja zaczynam się pakować, bo za 12 godzin ruszamy z powrotem do Francji, a walizka nadal pusta ;) 
Miłego dnia!

32 komentarze:

  1. Batiste suche szampony latem to świetna sprawa mam i tez używam naprawdę warty zakupu

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na recenzję Le Petit Marseillais :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Batiste również bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę dorwać Batiste w tej wersji ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. znam jedynie suchy szampon Batiste w innej wersji i bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślałam o tym produkcie L'oreal! Ale trochę się boję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bój się! ;) Nie tylko u mnie świetnie się sprawdził :)

      Usuń
  7. Batiste ten z kolorem mój ulubiony. A o L'Oreal słyszałam i szczerze mówiąc myślałam czy by go sobie nie sprawić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Loreal naszukałam się po pierwszych wzmiankach, na długo przed tym jak wszedł na rynek więc wrócił ze mną do domu za pierwszym razem gdy go zobaczyłam ;) aczkolwiek niezły jest :)

      Usuń
  8. Batiste to także mój ulubieniec,perfumy znam i lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam o tym pudrze do włosów :) ja teraz w upały również używam mleczka z LPM :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam tylko suchy szampon z Batiste i też dla brunetek inne wersje wkurzały mnie białym nalotem na włosach

    OdpowiedzUsuń
  11. To ja czekam na post o tym żelu z Loreala, bo kusi mnie nieziemsko, zawsze chciałam mieć jaśniejsze kudełki, ale nie chcę ich traktować rozjaśniaczem, bo wiem, że się szalenie zniszczą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po nim w ogóle nie zauważyłam pogorszenia stanu włosów, ale też efekt osiąga się dużo wolniej :)

      Usuń
  12. Szampon w kostce ogromnie mnie zaciekawił, lecę czytać jego recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dla mnie szampony Batiste to nr 1 :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zaciekawiły mnie te Twoje ulubione perfumy ! :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Szukałam tego szamponu w kostce na allegro ale były tylko mydełka, aż tak mnie nim zaciekawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szampon widziałam w kilku drogeriach internetowych w PL, ale ich cena powala - około 30zł, gdy we Francji płacę 3€ :/

      Usuń
  16. Niedługo przyjedzie do mnie z Polski szampon Batiste, chyba nawet ta sama wersja, i mam nadzieję, że też będę z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czekam na post o rozjaśniającym żelu do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  18. suchy szampon muszę koniecznie wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czekam na post o LPM ^^
    Udanej podróży ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Same cudeńka :p

    Zapraszam na konkurs :) http://nicenailsbykarola.blogspot.de/2014/08/konkurs.html

    OdpowiedzUsuń
  21. Seria Aqua Allegoria jest cudna (nie wiem co podoba mi się bardziej zapachy czy flakony :)), choć akurat Pampelune nie znam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Batiste uwielbiam i zawsze mam go na zapasie w mojej łazience ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Słyszałam o szamponach w kostce ale jeszcze nie miałam okazji przetestować.

    OdpowiedzUsuń
  24. Batiste też lubię, zawsze mam pod ręką w awaryjnych sytuacjach :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Po dłuuugim czasie skusiłam się na Batiste i pokochałam :) Nie wiem, czemu tak długo zwlekałam z jego kupnem, ale zakochałam się:)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze sprawiają największą frajdę i ożywiają tego bloga, dlatego śmiało! Wyrażajcie swoje zdanie ;) za co Wam bardzo dziękuję :)