środa, 15 stycznia 2014

O Kiko 315 i złotym brokacie 020 od P2

Paznokcie na dziś czyli fiolet Kiko, którego już dawno polubiłam, z premierą brokatowego złota od P2. 


Uwielbiam takie połączenia, w dodatku naoglądałam się wiele podobnych na Instagramie więc sama zapragnęłam mieć. 
Paznokcie są obecnie w opłakanym stanie, ale w trakcie ratowania, także kolor wskoczył trochę na pocieszenie ;)
Poniżej sprawcy zamieszania. Oczywiście, że złoty na złotym to nie jest najlepszy pomysł, ale to jak bardzo zły jest, widać było dopiero po zrzuceniu zdjęć. Poprawię się, również z ostrością :) Fiolet od Kiko ma numer 315, a złoty brokat od P2 nazwę 020 get gorgeus!.

Napisy na P2 ciężko zauważyć, a co dopiero uchwycić na zdjęciu...
Kilka słów o lakierach
Gdzie i za ile
Kiko - zagraniczne salony Kiko, mój kupiony w Paryżu, cena z promocji około 1,5euro
P2 - drogerie DM, czasami allegro i drogerie internetowe z niemieckimi kosmetykami, cena 2,5euro

Moje 3 grosze
Zarówno Kiko jak i brokat od P2 mają pojemność 11 ml. Oba zapakowane są w wygodne buteleczki z poręczną zakrętką. To, co uwielbiam w lakierze Kiko to jego pędzelek. Nie lubię klasycznych wąskich, jak w lakierze P2. Najlepiej maluje mi się płaskimi, większymi pędzelkami, chociaż przy moich raczej wąskich paznokciach czasami powoduje wymalowanie połowy palca ;) W przypadku Kiko pędzelek jest krótki, płaski, ale wąski dzięki czemu lakier dobrze się rozprowadza, a skórki pozostają nietknięte.

Dokładnie taki kolor mam w naturalnym świetle
Wysychanie obu lakierów jest sensowne (nie da rady w 5 minut, ale przed snem raczej można), jednak i tak zawsze używam wysuszacza, z którym oba lakiery bardzo dobrze współpracują.

Kolor Kiko to raczej ciepły, ciemny, głęboki fiolet. Najlepiej oddają go dwa pierwsze zdjęcia. W zależności od światła raz jest po prostu jaśniejszy, a raz ciemniejszy. Nie zauważyłam, żeby wychodziły z niego inne tony. W przypadku P2 raz można zauważyć czyste złoto jakby z drobniutkiego brokatu, a raz pięknie błyszczą zatopione w nim holograficzne dodatki - większe sześciokąty i małe kółeczka. 
Na zdjęciach mam po 2 warstwy obu lakierów. O ile w przypadku Kiko wystarczy nawet jedna grubsza (ja wolę 2 cienkie), o tyle złotemu można dołożyć jeszcze trzecią dla 100% krycia.

Tutaj aparat trochę przekłamał odcień, jest zimniejszy niż w rzeczywistości
Nie mogę się wypowiadać na temat trwałości, ponieważ na moich zniszczonych obecnie paznokciach szybko się ścierają końcówki (max po 2 dniach), a za dwa dni zamierzam nałożyć po raz kolejny odżywkę, więc lakier idzie do zmycia. Z ich zmywaniem nie mam problemów - Kiko schodzi szybko i ładnie, a brokaty nakładam zawsze na bazę z Essence.

Na tym zdjęciu natomiast doskonale widać drobinki w brokacie
Na koniec jeszcze cały zestaw, który mam na paznokciach.

Zaczęłam od odżywki Kinetics Shark, a na serdecznych paznokciach dołożyłam warstwę bazy z Essence Nail art Peel off. Paznokcie pomalowałam lakierem Kiko 315, a serdeczne złotym brokatem P2 020 get gorgeus!. Do tego odrobina złota u nasady palców wskazujących. Wszystko przykryłam warstwą gęstniejącego już wysuszacza Poshe.

Jak się Wam podoba takie zestawienie fioletu ze złotem? Lubicie ozdobny lakier tylko na jednym paznokciu?

7 komentarzy:

  1. Extra! Uwielbiam fiolet i złoto w takim połączeniu :) a ten akcent na palcu serdecznym jest świetny :)

    P.S

    wyrzuć weryfikację obrazkową! :D

    OdpowiedzUsuń

Komentarze sprawiają największą frajdę i ożywiają tego bloga, dlatego śmiało! Wyrażajcie swoje zdanie ;) za co Wam bardzo dziękuję :)