środa, 19 lutego 2014

Moje pędzle: Hakuro do twarzy

Obecnie przeżywam fascynację pędzlami do makijażu, dlatego chciałabym Wam krótko przedstawić moją kolekcję. Z góry uprzedzam, że nie jest duża i zbyt urozmaicona, a kilka nowych zabawek już niedługo do mnie przyleci (oby!), więc rozłożę tą serię w dłuższym czasie :)
Na początek zestaw, który wpadł do mojej kosmetyczki jako drugi i znacząco wpłynął na codzienny makijaż, czyli zestaw siedmiu pędzli Hakuro.


Na wstępie kilka słów o zestawie, jako całości. Czy polecam? Jeżeli byłby to Wasz pierwszy, to tak. Jest dobrze skomponowany - wystarczy dorzucić pędzel do pudru i mamy praktycznie wszystko, czego potrzeba do codziennego makijażu. Jeżeli natomiast już macie swój pędzlowy basic, to raczej nie warto go kupować. Nie w całości. Lepiej postawić na kilka perełek, które można w nim znaleźć, a każdą z nich można kupić osobno.


Na pierwszy ogień idzie mój ulubieniec, który wręcz zrewolucjonizował mój makijaż, czyli pędzel do podkładu Hakuro H50s.  Jest to mniejszy brat flat topa H50, a różnią się długością włosia i jego średnicą.  Mniejsza wersja polecana jest do aplikacji podkładu w trudno dostępnych miejscach i na małych powierzchniach - na przykład w okolicach nosa, ale świetnie się sprawdza też do całej twarzy.

Moim zdaniem jest to świetny pędzel, który pozwoli na równomierne i nałożenie podkładu i naturalny efekt. Nie robi smug, zmoczony nie wchłania dużo podkładu, jest bardzo miękki i delikatny. Wady? Jedna. Trudno go doczyścić z mocnych, opornych podkładów oraz wypłukać gdy użyjemy za dużo szamponu. Mimo wielu innych pędzli do podkładu, które regularnie używam, ten jest moim ulubieńcem, głównie ze względów sentymentalnych ;)
Cena 26zł.


Kolejny pędzel wart polecenia to Hakuro H24, przeznaczony do różu i bronzera. Tak jak poprzednik jest bardzo miękki i delikatny. Trudno nim nałożyć twarde kosmetyki jak bronzer NYX, ale za to jest świetny do miękkich. Nie nabiera zbyt wiele produktu i trudno sobie nim zrobić krzywdę.


Ze względu na ścięty kształt i nieduży rozmiar dobrze się sprawdza przy nakładaniu bronzera pod kość policzkową. Jego cena to 26zł.


Ostatnim pędzlem do twarzy jest języczkowy pędzel do korektora Hakuro H60. W tym przypadku uważam, że jest to jeden z tych, których mogłoby nie być. Niby jest dobry - sprężyste włosie odpowiedniej długości, a jednak źle nam się współpracuje. Gęste, zbite korektory ciężko nim rozprowadzić, a przy lekkich ciężko uzyskać krycie.


Zdecydowanie wolę puszyste miniatury flat topów i może dlatego za nim nie przepadam, ale też nie ma on w sobie nic, co by mnie szczególnie zainteresowało. Cena 11zł.

Wszystkie pędzle Hakuro, które mam do tej pory charakteryzują się wysoką jakością wykonania i niską ceną. Wszystkie trzy pędzle, o których dziś pisałam są wykonane z włosa syntetycznego, które nie niszczy się mimo częstego prania - nie wypada i nie traci kształtu po czyszczeniu.

Z linii Hakuro do twarzy interesują mnie jeszcze duże pędzle do pudru oraz duże jajeczko. Miałam je nawet zamówić, ale za każdym razem gdy robiłam zakupy nie było dostępne, więc zdecydowałam się na to od Real Techniques :)

Możecie polecić pędzel Hakuro, który Waszym zdaniem jest najlepszy?

34 komentarze:

  1. Fajna kolekcja. Osobiście poluję na H54 do pokładu, bo ten co obecnie posiadam już zaczyna kończyć swój żywot.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój ulubiony typ pędzla do podkładu! Aczkolwiek teraz mam takie zamówione z Chin i bardzo dobrze się sprawdzają :)

      Usuń
  2. mam H50s i bardzo go sobie cenię ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że niewiele osób (a może nawet nikt?) na niego nie narzeka :) Bardzo dobry pędzel z niego :)

      Usuń
  3. A ja nie mam żadnego pędzla Hakuro. Wpiszę je sobie na listę prezentową na 30-tkę w maju - może ktoś się na nie pokusi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wtedy koniecznie zestaw ;)
      Jak 30?! Jak patrzę teraz na Twoją miniaturkę to wyglądasz jak nastolatka :D

      Usuń
  4. Mam dużo (za dużo) pędzli z Hakuro :D Używam już ich około 8 miesięcy i żaden mnie nie zawiódł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie uwierzę, że pędzli można mieć zbyt wiele ;)

      Usuń
  5. Mam kilka tych pędzli i jestem z nich mega zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja w końcu muszę sobie kupić pędzle z Hakuro :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam kilka Hakuro, są bardzo fajne, choć ostatnio zakochałam się w marce Zoeva. Mam to duże jajeczko z Hakuro i je polecam, używam go do rozświetlacza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już myślałam, że masz duże jajeczko Zoeva! Jak bardzo je chciałam, to nie było, a jak w końcu jest to już zamówiłam to z RT więc foch ;)

      Usuń
    2. ale RT są chyba nawet troszkę lepsze ;>

      Usuń
  8. Uwielbiam H60, ale używam go do cieni. Spróbuj, może się polubicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym nie pomyślałam, na pewno spróbuję przy okazji :)

      Usuń
  9. Ja muszę w końcu zamówić jakieś pędzle Hakuro, bo już za długo planuję zakup :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysle, ze bedziesz zadowolona gdy sie zdecydujesz :)

      Usuń
  10. Mój jedyny ulubiony pędzel z Kahuro to H24, reszta poszła w świat ;) ale masz rację, dla kogoś KTO chce swój pierwszy zestaw pędzli, ta firma jest opcjonalna. Mimo wszystko ja nie polecam tych pędzli i stawiam na inne marki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka moze bym oddala, ale najbardziej zzylam sie z H50s ;)

      Usuń
  11. Nie mam pędzli tej marki niestety, mam za to inne :) Przydają się kobiecie, oj przydają ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak bedziezz miala okazje jakis przygarnac to polecam :)

      Usuń
  12. zazdroszcze kolekcji :) nie miałam jeszcze hakuro, ale niedługo do mnie przybędzie, nie moge sie doczekac ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. PS:nominowałam Cię do Liebster Award ;)
    zapraszam do mnie po szczegóły! ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja nie mam żadnego zestawu pędzli póki co :( Chyba muszę sobie tak, jak Patka, wpisać je na listę urodzinową i kogoś naciągnąć:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak do tej pory nie miałam jeszcze żadnego pędzla Hakura, ale chętnie skusiłabym się na jakiś do pudru ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na taki też mam ochotę, chociaż póki co zachwycam się moim puchatym RT ;)

      Usuń
  16. nie znam się z tymi pędzlami, bo od lat zbieram / kolekcjonuję / kocham pędzle MAC ;)
    ale bardzo lubię flat topy do pudru (podkład nakładam beauty blenderem) i ścięte do różu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do jajeczka nie umiem się przekonać, a puder flat topem? Hmm nie próbowałam :D
      Do MACzków pewnie kiedyś dorosnę (i mój portfel też ;) )

      Usuń
  17. Mam H24 i uwielbiam:D 52 jest śliczny;) a do oczu polecam jeszcze 76.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem własnie na etapie kompletowania pędzli do twarzy, więc przyjrzę mu się jak znów dojdę do oczu ;)

      Usuń

Komentarze sprawiają największą frajdę i ożywiają tego bloga, dlatego śmiało! Wyrażajcie swoje zdanie ;) za co Wam bardzo dziękuję :)