U mnie dziś piękna słoneczna sobota. Temperatura nie osiągnęła 10 stopni, ale nie zmienia to faktu, że jest wyjątkowo ciepło i pięknie. Zaraz uciekam w teren, korzystać z dnia, ale wcześniej pokażę Wam wynik mojej zabawy z tego tygodnia.
Już bardzo dawno nie używałam cienkiego pędzelka do eyelinera, więc kiedy w końcu po niego sięgnęłam, to trochę się pobawiłam. W efekcie wyszły 3 kreski, po których doskonale widać, że mój czarny liner z Maybelline znów trochę zgęstniał ;)
Chyba wolałam zdjęcia z lustra, na których nie było widać wszystkich niedociągnięć ;) |
Takie zdjęcia doskonale też pokazują, że czeka mnie depilacja brwi, koniecznie w lepszym świetle ;) Na powiekach absolutna klasyka oparta na brązowym Color Tattoo i fioletowym MAC.
Rzęsy dalej w nie najlepszym stanie, ale jesteśmy na dobrej drodze, chociaż raczej nie zostanie ze mną tusz ze zdjęcia ;)
Całość prezentuje się tak:
Dzióbek musi być ;) |
Wam życzę udanej soboty, a ja uciekam. Do poniedziałku! Kiedy to na pewno nadrobię zaległości na Waszych blogach :)
Ślicznie to wygląda :).
OdpowiedzUsuńAj tam:p Właśnie o to chodzi, by ewentualne niedociągnięcia zauważyć i popracować nad tym następnym razem:)
OdpowiedzUsuńTobie dziękuję za informację o lustrze. Rzeczywiście "z ręki" wychodzą o niebo lepsze kolory ;)
UsuńPomysłowe te kreski :)
OdpowiedzUsuńTak to wychodzi jak mam za dużo czasu ;)
UsuńDziubek :)
OdpowiedzUsuńNiecodzienne kreski, a nie powodują ze optycznie jakby powieka opada?
Zapraszam do mnie na małe rozdanie :)
Z tym dzióbkiem / dziubkiem to różnie. Nawet teraz mi google podkreśla ten z "u" ;)
UsuńZmieniają się trochę proporcje twarzy z daleka, ale powieka raczej bez zmian :)
bardzo oryginalnie to wyglada ;)
OdpowiedzUsuńZwraca uwagę ;)
Usuńlubie nietypowe kreski na jakieś szczególne okazje ;)
OdpowiedzUsuńU mnie takie pojawiają się na co dzień, ale rzadko ;) za dużo zabawy
Usuń