piątek, 14 lutego 2014

Dermedic Hydrain 3 Hialuro serum nawadniające

Witajcie!

Dziś Walentynki i blogi (pozytywnie!) zasypane są postami o tej tematyce i sama też przygotowałam makijaż na podstawie walentynkowej propozycji KatOsu, ale ten będzie jutro, a dziś coś zupełnie nie na temat ;)

Już Wam kiedyś chyba wspomniałam, że pielęgnacji będzie u mnie mało, bo mam swój sprawdzony zestaw kosmetyków i rzadko przewija się coś nowego, o czym mogłabym regularnie pisać. Jednak od tej pory w łazience zamieszkało kilka nowych produktów, a i z tych pewniaków jest kilka takich, o których warto napisać.


Na początek chciałabym Wam napisać kilka słów o świetnym nawilżaczu, który idealnie wpisał się w moje zimowe potrzeby. Bohaterem dzisiejszego posta, jest Dermedic Hydrain3 Hialuro - Serum nawadniające twarz szyję i dekolt
Jak to często bywa, kupiłam go przy okazji. Powoli rozglądałam się za czymś lekkim, najlepiej serum, ale dobrze nawilżającym, a na Dermedic trafiłam podczas promocji na zestawy świąteczne w Super Pharm na początku stycznia. Przeczytałam kilka pozytywnych opinii w internecie i wrócił ze mną do domu. W zestawie było właśnie to serum oraz krem pod oczy, a całość w cenie około 35zł. 


Teraz widzę, że opis z opakowania słabo widać, więc jeżeli ktoś chce zdobyć więcej informacji, to odsyłam o TU na stronę producenta (serum na samym dole strony), oraz na wizaż. Z mojej strony dorzucę skład.

Skład: Aqua, Sodium Hyaluronate, Hydrogenerated Polydecene, Caprylic / Capric Triglyceride, Glycerin, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Squalane, Cyclopentasiloxane (and) C30-40 Alkyl Ceteareth Dimethicone / Crosspolymer, PEG-20 Methyl Glucose Sesquistearate, Glyceryl Polymethacrylate (and) Glycoprotein (and) Yeast Extract (Faex Extract) (and) Aleuritic Acid, Tocopheryl Acetate, Polyacrylamide (and) C 13-14 Isoparaffin (and) Laureth-7, DMDH Hydantoin (and) Methylchloroisithiazolinone (and) Methylisothiazolinone, Parfum


Opakowanie
Standardowo. Produkt kupujemy zapakowany w kartonik, na którym znajdują się wszystkie niezbędne informacje. Wewnątrz znajdziemy buteleczkę z niebieskiego matowego szkła z zakraplaczem. Bardzo zgrabnie i wygodnie, ale moim zdaniem aplikator dozuje za mało produktu. Żeby wystarczyło mi na twarzy i szyję potrzebuję dwóch zaciągnięć. Niby żaden problem, ale wyjątkowo zwróciłam na to uwagę ;)

Gdzie i za ile
Serum dostaniemy w aptekach stacjonarnych oraz internetowych, a jego cena to 27 - 50zł w zależności od apteki, zatem na pewno warto polować na zestawy, a  mój widziałam jeszcze kilka dni temu w SP. Pojemność 30ml.

Konsystencja
Tak jak widać na zdjęciu konsystencja jest rzadka, półpłynna, ale nie przysparza problemów przez spływanie, raczej dzięki temu łatwiej się aplikuje i rozciera na twarzy. 
Zapach delikatny, świeży, ogórkowy, albo do niego zbliżony. Nie nachalny, ale wyczuwalny. Jeżeli ktoś nie lubi, to może przeszkadzać.
Dobrze się wchłania, ale na mojej cerze pozostawia delikatną warstwę aż do rana.

Działanie
Dochodzimy do najważniejszego. Serum kupiłam ze względu na spory spadek nawilżenia mojej cery w okresie zimowym. Potrzebowałam czegoś, co nawilży i ukoi, a przy tym nie natłuści, nie zapcha i nie spowoduje przetłuszczania. Od razu mogę powiedzieć, że serum się sprawdziło, ale przy odpowiedniej metodzie stosowania. Przez pierwsze 3 dni używałam go codziennie wieczorem, dzięki czemu moja twarz odzyskała odpowiednie nawilżenie i była taka świeża, promienna, zdrowa. Jednak po trzech dniach zaczęła się szybciej przetłuszczać i świecić od rana. Obecnie stosuję go co trzeci dzień, zamiennie z kremem z kwasem migdałowym z Pharmaceris. W ten sposób nadal osiągnęłam odpowiednie nawilżenie, dobry wygląd i gładkość, ale bez nadmiaru. Widzę też różnicę w wchłanialności. Gdy skóra była spragniona, to serum wchłaniało się przez noc do zera, jeśli już go nie potrzebuje, to warstwa na twarzy zostaje do rana, a później szybciej się błyszczę.


Czy tak naprawdę mogę mu coś zarzucić? Myślę, że troszkę wydajność. Na powyższym zdjęciu widać ilość produktu, którą zużyłam w równy miesiąc. Ok, powiecie, że to bardzo sensowna ilość i zgodziłabym się, gdyby nie fakt, że używam go właśnie co trzeci dzień i tylko do twarzy i szyi, a do tego raczej skromnie (zazwyczaj lubię raz na jakiś czas użyć gęstego, treściwego kremu na noc w dużej ilości, ale z nim tak nie robię ;)).

Podsumowanie, w wygodniej formie plusów :)
+ konsystencja
+ delikatny, niemęczący zapach
+ dobrze się wchłania
+ świetnie nawilża
+ nie zapycha
+ nie przetłuszcza używany nie codziennie 
+ wygładza
+ ożywia i zostawia cerę promienną
+ długotrwały efekt - używam go raz na 3 dni i wystarcza

+/- wygodny, ale dla mnie za mały aplikator  
+/- wydajność

Moja ocena 5+ -naprawdę dobry produkt
gdzie 1- porażka, 6 - hit

Używałyście serum Dermedic albo innych produktów z tej serii? 
Przy okazji życzę Wam udanych Walentynek!

10 komentarzy:

  1. z Dermedic używałam tylko pielęgnacji ciała i to już dość dawno, serum ciekawie się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ich dopiero "odkryłam". Wcześniej ta marka była mi kompletnie nieznana, w ogóle nie zwracałam na nią uwagi.

      Usuń
  2. chyba sie skusze, mam nadzieje, ze jeszcze znajde te zestawy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ochotę spróbować tego serum już od dłuższego czasu. Wcześniej natknęłam się na równie pozytywną opinię, więc potwierdziłaś że warto się nim zainteresować.
    Z tego co widzę będzie lepsze od koncentratu nawilżającego Hydra Vegetal z Yves Rocher, którego ostatnio używałam. Przynajmniej taką mam nadzieję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Notek o nim czytałam kilka i chyba wszystkie pozytywne, więc chyba nie tylko mnie pasuje :) Do YR nadal nie mogę się przekonać :/

      Usuń
  4. Może i mi się uda kupić taki zestaw, jeśli tak to nie będę nawet się zastanawiać :) jeśli dobrze nawilża to to coś dla mnie. Z Hydrain miałam kiedyś krem, ale był średni. Teraz mam serum z hialuronem Delii i jest super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zestaw wychodzi bardzo korzystnie, zwłaszcza, że i krem pod oczy nie jest zły (dla mnie za słaby tylko). Nawilżenie i właśnie takie nawodnienie są jak najbardziej w porządku :)

      Usuń
  5. Z serią Hydrain3 nie miałam do czynienia, za to z Hydrain2 miałam krem do twarzy, który miło wspominam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O poprzedniej serii dowiedziałam sie dopiero ze strony producenta, a i o marce nic nie słyszałam, ale kupili mnie za pierwszym razem ;)

      Usuń

Komentarze sprawiają największą frajdę i ożywiają tego bloga, dlatego śmiało! Wyrażajcie swoje zdanie ;) za co Wam bardzo dziękuję :)